Bydgoszcz stale pięknieje, ale rozwija się wolniej niż inne duże miasta oraz nierównomiernie. Mamy więc i powody do radości, i do zastanowienia, co powinniśmy robić lepiej. Nierównomierny jest rozwój ul. Chrobrego. Widać i aktywność, i marazm.
Większość kamienic przy ul. Chrobrego pochodzi z końca XIX stulecia. W tym okresie panuje w Bydgoszczy boom inwestycyjny. Miasto dynamicznie się rozwija, czego dowodem jest również zabudowa centrum. Powstają budynki świadczące o zamożności mieszkańców.
Po stu latach, począwszy od roku 1990, zaczął się proces renowacji przedwojennych kamienic. Przebiega on jednak nierównomiernie. Wiele zależy od sprawności zarządców nieruchomości i zaangażowania mieszkańców.
Kamienice przy Chrobrego są podobne do siebie gabarytami, ale różnicują je zasadniczo elewacje frontowe. Obecnie dzielą się na te, które przeszły renowację i cieszą oko swoim widokiem oraz na kamienice mocno podniszczone, tęsknie wyglądające remontu.
Dobre wrażenie robi kilka budynków pod rząd po stronie parzystej (poczynając od narożnego z numerem 2), które mają już renowację za sobą. Po stronie nieparzystej nie wygląda to tak różowo, ale pojawiają się światełka w tunelu.
Kilka dni temu zakończył się remont elewacji frontowej kamienicy z nr 5. Wykonała go firma Radwalspaw. Z jej szefem rozmawialiśmy w zeszłym roku, gdy kończył się remont nietypowej, ale posiadającej duży wdzięk kamienicy przy Sienkiewicza 16.
Jak nam zdradził Radosław Walczak, wkrótce zobaczymy pracowników jego firmy w domu przy Poznańskiej, a potem przy pl. Weyssenhoffa, co oznacza, że firmy budowlano-remontowe mają co robić w naszym mieście. A dużo jest jeszcze do zrobienia. Nie tylko przy Chrobrego.