Mecz w Inowrocławiu rozpoczął się pechowo dla Astorii. Nie minęła druga minuta pierwszej kwarty a z powodu kontuzji barku parkiet musiał opuścić lider bydgoskiej drużyny Hubert Mazur. Przy gorącym dopingu kibiców, którzy szczelnie wypełnili halę Noteci gospodarze toczyli zacięty bój z sąsiadami zza miedzy. W drugiej kwarcie bydgoszczanie z nawiązką obronili stratę i na przerwę schodzili, mając 3 punkty więcej.

W drugiej połowie gra toczyła się już pod dyktando inowrocławian. W trzeciej kwarcie od stanu 41:44 gospodarze zdobyli 14 punktów, nie tracąc żadnego. Po przerwie niemoc bydgoszczan trwała dalej i pierwszy punkt zdobyli, gdy Noteć prowadziła 64:44. Przez 9 minut Astoria nie zdobyła ani jednego punktu, a Noteć zainkasowała 23! Astoria ocknęła się na siedem minut przed końcem meczu, ale była w stanie odrobić zaledwie 7 punktów.

Po porażce w Inowrocławiu Astoria dalej zajmuje 7. miejsce w tabeli (29 pkt.), jednak środek tabeli niezwykle się zagęścił i walka o play-off zapowiada się niezwykle ciekawie. Sześć zespołów (7-12 miejsca) ma na koncie 29 lub 28 punktów.

KSK Noteć Inowrocław – Astoria Bydgoszcz 77:64 (20:16, 10:17, 25:11, 22:20)

Noteć: Adamczewski 23 (10 zb), Ratajczak 16, Sroczyński 12, Michałek 9, Dusiło 8, Filipiak 6 (13 as), Wierzbicki 3, Kozłowski 0, Maciejewski 0.

Astoria: Robak 21, Laydych 13, Fatz 10, Grod 8, Szyttenholm 6, Barszczyk 4, Lewandowski 2, Kutta 0, Łucka 0, Mazur 0.