Klub Historyczny Stefana Roweckiego ?Grota? nie zwalnia tempa. Miesiąc po ciekawym spotkaniu poświęconemu wydarzeniom z 3 i 4 września 1939 roku w Bydgoszczy zaprosił do wygłoszenia prelekcji profesora Bogdana Chrzanowskiego, wybitnego specjalistę i eksperta historii najnowszej, autora 250 książek, opracowań, artykułów, głównie na temat II wojny światowej.

Profesor Bogdan Chrzanowski zwrócił przede wszystkim uwagę na to, że zakres badań i ich rozmach ograniczony jest przez brak dokumentów, szczególnie tych, które posiadają Rosjanie. Wiedza o Polskim Państwie Podziemnym jest więc wciąż niepełna i ograniczona. Opiera się często na relacjach uczestników wydarzeń oraz ich rodzin. Wielu jednak uczestników już nie żyje i w związku z tym weryfikacja istniejacych relacji jest utrudniona, a czasem wręcz niemożliwa. Mimo takiego stanu badań i archiwów profesor niezwykle interesująco opowiadał o powstawaniu struktur Polskiego Państwa Podziemnego na Pomorzu i Kujawach i jego późniejszej działalności.

Sporo czasu wykładowca poświecił wyjaśnieniu specyfiki okupacji Pomorza i Kujaw i jej odmienności od tego, co się działo w Generalnej Guberni. – Pomorze spłynęło krwią ? mówił profesor. – Tu było najwięcej ofiar. To była straszna, krwawa jesień w 1939 roku. W centralnej Polsce o tym nie wiedziano.

Bogdan Chrzanowski uznał, że terror na ziemiach włączonych do III Rzeszy był zdecydowanie bardziej bezwzględny i ludobójczy niż ten, który Niemcy zastosowali w Generalnej Guberni. Przymusowe i brutalne wynaradawianie, masowe mordowanie inteligencji, zakaz używania języka polskiego stanowiły codzienność mieszkańców Pomorza i Kujaw. Organizacji ruchu oporu i Polskiego Państwa Podziemnego nie sprzyjało też znaczne nasycenie Kujaw i Pomorza aktywną i agresywną mniejszością niemiecką. Mimo to Polacy podjęli trud zorganizowania na Pomorzu i Kujawach Polskiego Państwa Podziemnego. I udało się instancje takiego państwa ustanowić, choć odbyło się to za cenę wielu ofiar i ludzkich tragedii. Niemcy przeprowadzili skuteczną akcję pacyfikacji polskich środowisk patriotycznych na Pomorzu i Kujawach jesienią 1940 roku. Aresztowano wielu organizatorów ruchu oporu. Skutecznie spacyfikowano struktury Polskiego Państwa Podziemnego. Z opowieści profesora Chrzanowskiego wychynęły tragiczne losy takich bohaterów jak Józef Ratajczak, komendant ZWZ Pomorze, aresztowany w 1940 roku, torturowany i wreszcie zgładzony w 1942 roku.

Trudności i kolejna fala aresztowań w 1942 roku nie powstrzymały organizatorów ruchu oporu i Polskiego Państwa Podziemnego. Udało się na Pomorzu i Kujawach stworzyć wiele skutecznych struktur podziemnych. Powstał Okręg Pomorski ZWZ. Sztandarowym sukcesem okazało się zebranie przez wywiad podziemnych polskich struktur na Pomorzu informacji o nowoczesnej broni V1 produkowanej przez Niemców na Pomorzu. Sukcesem było też prowadzenie małego sabotażu oraz uruchomienie ?przerzutu? zbiegłych z niemieckiej niewoli jeńców przez Gdynię do Szwecji.

Prelekcja profesora była fascynująca, bowiem profesor często przywoływał szczegóły związane z konspiracją. Opowiadał o tragicznych losach, takich ludzi jak Brunon Jasiński, Wacław Chyliński, Leszek Biały i inni. O zachowaniach ludzi podczas śledztw, słusznych i o pochopnych oskarżeniach wobec ludzi, którzy załamywali się poddani torturom. Znamienne, że profesor powiedział: – Gestapo dużo wiedziało. Bardzo dużo. Nie mnie sądzić ludzi. Niektórzy sporo mówili. Ale co człowiek może wiedzieć o tym, jakby się zachował w ich sytuacji.

Często udziałem twórców ruchu oporu na Pomorzu i Kujawach był los więźnia zrazu niemieckiego, a po wkroczeniu Armii Czerwonej sowieckiego. Na polskich patriotów czyhało z jednej strony gestapo, a z drugiej NKWD.

Profesor Chrzanowski stwierdził kilkukrotnie, że sukcesy Polskiego Państwa Podziemnego na Pomorzu i Kujawach to przede wszystkim dzieło przedwojennych środowisk narodowych, a głównie Stronnictwa Narodowego, bowiem to właśnie z tych środowisk wywodzili się najaktywniejsi twórcy ruchu oporu na naszych ziemiach.