Podczas dzisiejszej konferencji prasowej poprzedni prezydent Bydgoszcz bez litości punktował Rafała Bruskiego. Najpierw pochwalił następcę, że poprawiany jest stan ulic, gdyż trwają od dwóch miesięcy intensywne roboty drogowe. Ale pochwała okazała się tylko przygotowaniem pola do zadania nieprzyjemnego ciosu. – Te wszystkie roboty były zaplanowane na rok 2011. Były zapisane w budżecie Bydgoszczy na rok 2011. Innymi słowy, używając kolokwializmu, Bydgoszcz ma trzy lata w plecy. Te wszystkie obecnie wykonywane prace dawno powinny być zrealizowane, a dzisiaj powinno się robić zupełnie co innego. To typowa przedwyborcza zagrywka, pokazująca rzekomą aktywność władz. A co się działo od 2011 roku do dzisiaj? Nic – stwierdził Konstanty Dombrowicz.
Były prezydent skrupulatnie wyliczył inwestycje, które zostały za jego czasów przygotowane i zaczęte, począwszy od tramwaju do Fordonu i dworca, przez budowę Trasy Uniwersyteckiej, po roboty, które obecnie trwają na ulicach. – Cieszę się, że planowana na 2011 rok inwestycja na Węźle Zachodnim jest wykonywana, choć o trzy lata za późno ? kpił były prezydent. To jego ekipa zaplanowała inwestycje (MCK, Pałac w Ostromecku, Exploseum, ul. Nowotoruńska, ul. Chodkiewicza, trasa łącząca Bydgoski Park Przemysłowy z drogą nr 10, rowerowa ścieżka do Fordonu z Myślęcinka, sala sportowa przy Cichej, odnowienie basenu przy ul. Swarzewskiej), które były realizowane przez ekipę Bruskiego.
- Szkoda mi bardzo, że nie powrócono do realizacji osiedlowych ulic, które pan prezydent Bruski brutalnie z wszelkich miejskich planów wykreślił, próbując przerzucić koszty takich budów na mieszkańców. Przypomnę tylko, że w czasach mojej prezydentury zbudowanych zostało 157 osiedlowych ulic, podczas pracy pana Bruskiego bodajże dwie ulice i to przy pomocy wyciągniętych z kieszeni mieszkańców pieniędzy – porównał działalność swoją i następcy były prezydent Bydgoszczy.
Z zestawienia przedstawionego przez Konstantego Dombrowicza wynika, że jedynym osiągnięciem obecnego prezydenta jest wybudowanie kilku orlików. Wprawdzie oddano do użytku halę rozgrzewkową, ale to poprzedni prezydent podpisał zobowiązanie do jej wybudowania wraz z przystąpieniem do organizacji mistrzostw świata w siatkówce. Za czasów Dombrowicza zaplanowana i przygotowana była również budowa lodowiska. Miało ono powstać na terenie klubu Gwiazda, inwestycja miała być w 1/3 sfinansowana ze środków wojewódzkich.
Wychodzi na to, jedynym autorskim pomysłem prezydenta Rafała Bruskiego jest zakupienie Młynów Rothera. Tylko nie wiadomo, co z nimi dalej ma być.