Dziś, 7 listopada, spotkali się w MCK twórcy animatorzy projektu filmowego ?Bydgoszcz od świtu do zmierzchu?. Głównym animatorem i komiwojażerem projektu jest filmowiec i dokumentalista Mirosław Dembiński. Znaczną pomocą w realizacji filmu służą mu bydgoscy filmowcy: Maciej Cuske i Marcin Sauter oraz Remigiusz Zawadzki jako koordynator z ramienia MCK.
Szeroko informowaliśmy o projekcie ?Świat od świtu do zmierzchu?, dlatego w tym miejscu przypominamy, że pomysłodawcy i realizatorzy ?portretują? miasta inspirując się pomysłami ludzi będących mieszkańcami owych miast. Swego portretu od świtu do zmierzchu doczekały się już między innymi: Tokio, Pekin, Mińsk, Kijów, Moskwa. W trakcie realizacji są portrety: Tbilisi, Kiszyniowa, Erewania. Przyszła też pora na Bydgoszcz.
Ze swoimi pomysłami na krótkie etiudy o Bydgoszczy i jej mieszkańcach zrazu zgłosiło się 42 osoby chcące współuczestniczyć w powstawaniu filmu. Pozostało 30 osób, które wytrwały przy pracy nad filmem. Przez trzy tygodnie zrealizowano kilkadziesiąt etiud. Bohaterami owych etiud zostali: kominiarz, skoczkowie spadochronowi, człowiek pływający w listopadzie w Brdzie, blokersi, pasjonat sztuki filmowej, człowiek zwany Panem Czubkiem i inni.
Mirosław Dembiński zaprezentował kilkudziesięciosekundowe fragmenty etiud i przedstawił młodych realizatorów wraz z bohaterami ich filmowych opowieści. Z zaprezentowanych fragmentów wyłania się obraz Bydgoszczy jako miejsca życia ciekawych i oryginalnych osobowości. Cały film po starannej obróbce zaprezentowany zostanie wiosną przyszłego roku.
Mi najbardziej przypadł do gustu krotki film o blokersach. Monologu jednego z bohaterów tej etiudy nie jestem w stanie precyzyjnie zacytować, ale zapewniam, że idzie to mniej więcej tak.
Blokers: – Fajnie zrobić z taką brunetką dzieciaka i kupić labradora, nie? A wszystko na kredyt!
Ot, życie.