W obradach wzięli udział przedstawiciele organizacji kombatanckich z całego kraju. Obecni byli legendarni przywódcy podziemnej ?Solidarności? – między innymi Andrzej Rozpłochowski i Andrzej Sobieraj.
Roman Kotzbach, działacz podziemnej ?Solidarności? w Bydgoszczy, założyciel podziemnego radia, powiedział nam: – To potrzebne wszystkim spotkanie. Już dwunaste w ciągu ostatnich lat.
Jan Raczycki ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w PRL ?Przymierze? powiedział natomiast, że głównym celem obrad jest omówienie projektu ustawy o statusie weterana opozycji antykomunistycznej i korpusie weterana opozycji antykomunistycznej. ? Projekt ustawy przewiduje rzetelne wsparcie dla działaczy antykomunistycznych ? powiedział Raczycki. – Działacze mają otrzymywać stałe świadczenie w wysokości połowy średniej krajowej. Idzie o honorowe i godne traktowanie ludzi, którzy walczyli o niepodległą ojczyznę. Ci ludzie nie powinni być dziś klientami miejskich ośrodków pomocy społecznej. Zabiegamy o to, żeby politycy zajęli się wreszcie poważnie sprawą pomocy dla kombatantów. Ludzie podziemia są coraz starsi, często schorowani. Nie można z pomocą dla nich czekać dłużej.
Obradujący w Janowie kombatanci sformułowali oświadczenie, kierowane głównie do parlamentarzystów, choć także do opinii publicznej, w którym stwierdzają, że będą lobbowali na rzecz ustawy w parlamencie. Represjonowani zadeklarowali również, że oficjalnie w imieniu środowisk kombatanckich udzielą swego poparcia w wyborach parlamentarnych tym politykom, którzy już w najbliższym czasie zajmą się wprowadzaniem ustawy korzystnej dla represjonowanych. ? Nie interesują nas obietnice na czas po wyborach ? mówi Raczycki. ? Ci, którzy chcą mieć nasze wsparcie, muszą już dziś zabrać się do pracy.
W kontaktach z parlamentarzystami represjonowanych z całego kraju reprezentować będą dwaj wspomniani działacze ?Solidarności? ? Andrzej Rozpłochowski i Andrzej Sobieraj.
Gościem kombatantów był senator Jan Rulewski, który zaledwie dwa dni temu wystosował apel do samorządowców o godne wsparcie kombatantów przez władze samorządowe. (Pisaliśmy o tym szeroko w artykule: “Kombatanci wciąż na społecznym marginesie”).
Rulewski uznał, że ustawa jest śmiała i ?daleko idąca?. Jednocześnie przestrzegł, że w dzisiejszym parlamencie nie ma stosownej woli do uchwalenia tak korzystnej i przyjaznej dla kombatantów ustawy.