Piękną oprawę nadano uroczystości, która odbyła się przy al. Ossolińskich. Pojawili się nawet ułani na koniach. Na kilka dni przed Świętem Niepodległości zasadzono w Poczcie Dębów dąb im. marszałka Piłsudskiego. Uczyniła to osobiście jego wnuczka, która przyjechała na uroczystość w towarzystwie męża, byłego ministra obrony Janusza Onyszkiewicza.
W roli gospodarza wystąpił naturalnie prezydent Bydgoszczy. Przypomniał, że Polska wkroczyła do Bydgoszczy dopiero w styczniu 1920 roku. Kilkanaście miesięcy później nasze miasto odwiedził Józef Piłsudski. – A dzisiaj przybyła jego wnuczka, po to, by posadzić dąb im. marszałka Piłsudskiego – zakomunikował z radością Rafał Bruski.
Ta radość udzieliła się też mediom. ?Marszałek Józef Piłsudski ma w Bydgoszczy swój dąb!” – poinformowało Radio PiK.
Rzeczywiście, od kilkudziesięciu lat ma marszałek swój dąb w Bydgoszczy. Od dzisiaj ma drugi. Pierwszy posadzono w 1928 roku przed gmachem Oficerskiej Szkoły dla Podoficerów przy ul. Gdańskiej 190. Kiedy przechodzi się dzisiaj obok siedziby Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych widać i okazały dąb, i tablicę informującą, czyje nosi imię. O tym drzewie pisała w 2010 roku ?Gazeta Wyborcza Bydgoszcz”.
Dąb im. Marszałka Józefa Piłsudskiego zasadzony został w Bydgoszczy w 1928 roku przez gen. dyw. Edwarda Śmigłego-Rydza i ks. bpa Władysława Bandurskiego. Wiedzą o tym osoby interesujące się przeszłością naszego miasta i mieszkańcy osiedla Leśnego, gdyż ten dąb widać z chodnika przy ul Gdańskiej. Nawet napis na tablicy daje się odczytać.
Czy możliwe, żeby o istnieniu dębu im. Piłsudskiego nie wiedział obecny prezydent Bydgoszczy ani nikt z jego najbliższego otoczenia? Jeśli tak jest, to mamy do czynienia z dyskwalifikującym ignoranctwem. A może pomysł zorganizowania dzisiejszej uroczystości zrodził się w związku z kampanią wyborczą? Dzięki obecności wnuczki Piłsudskiego Bruski mógł być pewien, że wzbudzi zainteresowanie mediów i bydgoszczan.