Bydgoski Poczet Dębów wzbogacił się dzisiaj w 25.rocznicę częściowo wolnych wyborów do parlamentu o kolejne drzewo. Dorodnemu, młodemu dębowi czwórka bydgoszczan, obchodzących dzisiaj 25. urodziny nadała nazwę Dąb Wolności.

- Dąb Wolności, który tu stoi za mną, długo czekał na to, żeby go właściwie nazwać i oznaczyć. Najpotężniejsze drzewo w tej nowej alei. Nie ma tak okazałego dębu. 25 lat wolności to coś zupełnie specjalnego, dlatego to specjalne drzewo. Bardzo blisko drzewo Jana Nowaka-Jeziorańskiego, ks. Popiełuszki, a naprzeciw drzewo Jana Pawła II – bo te drzewa to kamienie milowe polskiej wolności – mówił na otwarcie uroczystości Józef Herold, nazywany społecznym kustoszem alei dębów. Zwracając się do 25-latków wieloletni redaktor naczelny “Gazety Wyborczej” poprosił o udekorowanie i nadanie dębowi imienia. – Oprócz oczywistych życzeń, takiej szczęśliwości osobistej, dobrego zdrowia i pomyślności należy im życzyć, żeby tę wolność dalej ponieśli – powiedział Herold.

W imieniu jubilatów przemówił Wojtek Bulanda. Podzielił się spostrzeżeniem, że nie spotkał się jeszcze z przypadkiem, aby ktoś dowiadując się, kiedy się urodził kojarzył datę 4 czerwca 1989. – Nikt nie zwraca uwagi na to, co się wtedy stało – stwierdził i podziękował prezydentowi za zorganizowanie dzisiejszej uroczystości.

Przemawiający politycy podkreślali wagę i znaczenie daty wyborów do sejmu kontraktowego. Podkreślali, że specjalnie do Polski przyleciał prezydent USA, by oddać hołd Polakom w tym szczególnym dniu. – Zbiorowym bohaterem polskiej 25-letniej wolnosci jest społeczeństwo. Społeczeństwo, które poszło do urn i wyraziło swój głos, ale także społeczeństwo, które za chwilę przyjęło na siebie trudy transformacji, przyjęło na siebie trudy reformy Balcerowicza, przyjęło na siebie zjawisko bezrobocia. To są wszystko wielkie problemy, z którymi musimy sobie poradzić. Ale społeczeństwo w imię wolności wzieło te ciężary na swoje barki, by dzisiaj móc się cieszyć, że Polska podwoiła PKB od czerwca 1989 roku – powiedział Zbigniew Ostrowski, wicewojewoda kujawsko-pomorski.

Z kolei Rafał Bruski przypomniał szarość PRL-u i występujące wówczas braki w zaopatrzeniu. – My starsi zdajemy sobie sprawę, jaką Polska przeszła drogę, jak wyglądała kiedyś, 25 lat temu i jak wygląda dzisiaj. Młodzi tego nie pamiętają. Spoglądali od młodych lat na Zachód, widząc jak żyją ich rówieśnicy, co mają, w jakich warunkach się wychowują, w jakim dostatku. I my też tak chcemy. Do wszystkiego trzeba dojść w spokoju – stwierdził Bruski i życzył 25-letnim bydgoszczanom, by jak najszybciej wzięli stery w swoje ręce. Wszyscy zebrani odśpiewali czwórce 25-letnich bydgoszczan “Sto lat”.