Debatę ?Biologiczne, medyczne, psychologiczno-socjologiczne aspekty tożsamości płciowej” otworzył główny animator przedsięwzięcia, profesor Władysław Sinkiewicz. Skupił się na dziejach genderyzmu we współczesnym świecie. Uznał, że początków ideologii gender należy upatrywać w latach 60. XX wieku. Wówczas, wraz z rewolucją seksualną, nastąpił zdecydowany atak na utrwalone w tradycji zachowania seksualne i obyczajowe. Mentorami genderystów stali się, w owym czasie, marksiści, którzy od zarania tej ideologii atakowali tradycyjne formuły rodziny.
Marksizm, jak każda ideologia totalitarna, dążył do demontażu rodziny. Sinkiewicz przypomniał prace Engelsa na temat rodziny ? napaść na rodzinę jako instytucję ładu emocjonalnego i społecznego. Przypomnijmy, że Engels uważał rodzinę za formę feudalnego ucisku, którą socjalizm winien niezwłocznie pokonać i zniszczyć. Następnie Sinkiewicz dokonał krótkiego przeglądu mniemań i przekonań znanych powszechnie głosicieli ideologii gender i jej pochodnych. I tak, profesor przypomniał, że gwiazda genderyzmu, Shulamith Firestone, głosiła potrzebę wyzwolenia kobiet z opresji reprodukcji (narodzin dzieci), tak jak wyzwala się klasę robotniczą z opresji kapitału. Opowiadała się zdecydowanie za reprodukcją sztuczną, laboratoryjną. Zbliżone poglądy głosiła również Alison Sanger, według której kobieta w społeczeństwie współczesnym jest niewolnicą. Sanger zasłynęła też tym, że była gorącą, wręcz fanatyczną zwolenniczką eugeniki ? dzieci niepełnosprawne, umysłowo chore nie powinny się rodzić, więc rozumne wydało się jej sterylizowanie tysięcy ludzi i chów selekcyjny ludzi. Następna feministka, wieloletnia przyjaciółka Jean-Paul Sartre’a, Simone de Beauvoir, co przypomniał profesor, głosiła pogląd jakoby płeć była sprawą wyboru i ów wybór należał do aktów wolności przysługujących człowiekowi.
Profesor Sinkiewicz zauważył, że ideologia gender jest dziś wmontowana w działania potężnych organizacji międzynarodowych, takich choćby jak ONZ. Na rzecz gender działają także sowicie finansowane organizacje pozarządowe. To daje tysiące działaczy i miliony wolontariuszy.
Niezwykle wnikliwe i kompetentne było wystąpienie profesora Mariana Grabowskiego. Ten filozof i antropolog w sposób finezyjny poprowadził rozumowanie zakorzenione w tomizmie, które na czele wszystkich spraw ludzkich stawia osobę ludzką, z jej naturalnymi prerogatywami i kulturowymi kontekstami. Podkreślał, że tożsamość człowieka nie jest chimerycznym wyborem płci, narodu, rodziny, pokrewieństwa, lecz raczej sposobem odnajdywania się człowieka w danych mu czasie i przestrzeni. Ludzkiej tożsamości nie da się wykreować w sposób sztuczny. To raczej sytuacja, kiedy człowiek postawiony jest wobec zastanych wartości. Było niezwykle inspirujące w wystąpieniu profesora Grabowskiego, kiedy przypominał, że tożsamość zjawia się jako rezultat wdrażania w życie wartości. Człowiekowi w takim rozumieniu tożsamość, w tym i ta płciowa naddana zostaje jako rezultat, pewien klimat jego konkretnych działań społecznych czy politycznych. Dzisiejszy świat niczym wydmuszki kreuje osobowości i wizerunki. Tymczasem powinny się one objawiać raczej jako produkt uboczny działalności człowieka. Człowiek winien być nastawiony na realizację humanistycznych celów i dopiero proces realizacji może ujawniać osobowość i wartość człowieka. Autokreacje są jałowe.
Niezwykle fachowy i chwilami hermetyczny był wykład genetyka, profesor Aliny T. Midry. Dowodziła ona, posiłkując się najnowszymi wynikami badań, że różnice płci pojawiają się już na poziomie genetycznej konstytucji człowieka. I wybór płci czy seksualności nie jest widzimisię człowieka, lecz jest zdeterminowany genetycznie. Na konkretnych, genetycznych rozwiązaniach, Alina T. Midro dowodziła, że istnieją poważne genetyczne różnice płci, które decydują nie tylko o powierzchownych różnicach, ale też o głębokich różnicach mentalnych.
W biologicznej analizie płci i genderyzmu sekundował profesor Midrze, znany i popularny w Bydgoszczy psychiatra profesor Aleksander Araszkiewicz. Mówił on o płci mózgu. Stwierdził, że mózgi kobiet i mężczyzn zasadniczo się od siebie różnią. Decydujący jest tu 5 ? 7 tydzień rozwoju płodu. W tym czasie mózg kobiecy rozwija się bez ekscesów, jeśli jednak ma powstać mózg mężczyzny dochodzi do ?szturmu testosteronu?. Po takim szturmie powstaje mózg mężczyzny, który różni się od mózgu kobiety. Wiele doświadczeń i eksperymentów dowodzi, że mózgi kobiet i mężczyzn funkcjonują odmiennie. Mózgi kobiet są bardziej wielofunkcyjne; zdecydowanie bardziej są nastawione na komunikację werbalną. Profesor żartował, że według wiarygodnych badań ? kobiety w ciągu doby wypowiadają 22 tys. słów, a mężczyźni ledwie, a może aż, 9 tys. słów. Różnice w objętości tak zwanego jądra migdałowego powodują, że kobiety częściej popadają w depresję. Ale żeby mężczyźni nie poczuli się zbyt komfortowo, profesor nadmienił, że ta sama przyczyna powoduje, że mężczyźni częściej popadają w alkoholizm.
Brawurowe było wystąpienie profesora Aleksandra Nalaskowskiego, które wzbudziło wprost aplauz publiczności. Dowcipami, którymi sypał profesor można by obsłużyć kilka wykładów uniwersyteckich. Mówił o rzeczach poważnych, czasem strasznych, ale okraszał swoje wystąpienie dowcipami, które wywoływały oklaski widowni. Zaczął od rewelacyjnego stwierdzenia: wszystko co zostało zrodzone jest żywe, a co zostało wymyślone jest martwe. Słowem, natura, dziecko, drzewo, są żywe, a koncepty filozoficzne są martwe. Profesor znakomicie i finezyjnie poprowadził dalej swoje rozumowanie. Użył do tego metafory lasu. Otóż w lesie wszystko jest prawdziwie naturalne ? narodziny, śmierć, walka, rozpacz, cierpienie czy miłość. Kultura zaś jest czymś przydanym i sztucznym. Takim przydaniem jest też ideologia gender, która chce znieść różnice, które narzuca swą mocą las! I profesor żartował, ile wlezie. Zastanawiał się na przykład, czy nie należy znieść różnicy płci podczas zawodów sportowych. I przewidywał, że skoro mężczyźni skaczą wyżej, rzucają dalej, to zrównoważenie płci zaowocowałoby zarzutem o dyskryminację. Profesor rozbawił publiczność mówiąc o tym, że grozi nam, że do pierwszej komunii przystępować będą dziewczynki w strojach strażaków, a chłopcy w dwuczęściowych strojach kąpielowych. Profesor dramatycznie apelował, żebyśmy nie ulegali ideologii demontującej kulturę i ludzki świat wartości.
Profesor Andrzej Zybertowicz poprowadził swoje wystąpienie z właściwą sobie skrupulatnością i metodycznością. Opowiadał o mechanizmach wpływu na zachowania i decyzje ludzi. Pokazał gender jako precyzyjnie realizowaną strategię przemocy. Seks i jego meandry jako narzędzia władzy politycznej i ekonomicznej. Połączył ideologię gender z konsumpcjonizmem. Seks jako towar i dobry interes. Nie stronił od ukazania grozy tej sytuacji. Zdaniem profesora Zybertowicza współczesny człowiek żyje w pozorach wolności seksualnej, obyczajowej, ekonomicznej, ale w istocie jest ofiarą precyzyjnej gry interesów i wpływów.