Uroczystość związaną z zasadzeniem kolejnych drzew w Alei Dębów, która obyła się w czwartek, 14 listopada, przy al. Ossolińskich, otworzył Józef Herold, z którego inicjatywy posadzono tutaj w 2002 roku pierwszy dąb, upamiętniający ks. Jerzego Popiełuszkę. Wieloletni redaktor naczelny bydgoskiego dodatku ?Gazety Wyborczej? zwrócił uwagę na to, że posadzone w minionych latach drzewa, utworzyły swoiste pary. Naprzeciw dębu Jerzego Popiełuszki, który jest najstarszy i najdorodniejszy, rośnie dąb Jana Pawła II, inną parę stanowią dęby Teresy Ciepły i Ireny Szewińskiej, jeszcze inne drzewa tworzą pary dziennikarzy (Jan Nowak Jeziorański i Tadeusz Nowakowski) czy reżyserów (Krzysztof Kieślowski i Jerzy Hoffman).

Zdaniem Józefa Herolda, również dzisiaj sadzone dęby tworzą taką swoistą parę, gdyż Felicję Gwincińską łączy z Piotrem Palecznym muzyka, a konkretnie konkurs im. Paderewskiego.

Przewodniczący Rady Miasta, Roman Jasiakiewicz, przypomniał dokonania Felicji Gwincińskiej, a jej córka Katarzyna dokonała symbolicznego zasadzenia dębu.
- Mama miała zwyczaj obdarowywać wszystkich członków rodziny egzemplarzem ?Pana Tadeusza?. Chciałabym, żebyśmy wszyscy przejęli ten obyczaj, żeby kolejne rodziny były obdarowywane tą książką, bo żeby dęby przetrwały kolejne pokolenie, potrzebna jest mądrość. Chciałam też wszystkim podziękować za ciepłe słowa o mojej mamie – powiedziała, bardzo wzruszona, Katarzyna Gwincińska.

- Trudno mi jest przedstawić biografię kogoś, kto ma swój biogram w niejednej encyklopedii – wyznał Henryk Martenka, którego poproszono o przypomnienie dokonań prof. Piotra Palecznego. Ale opowiedział o wydarzeniu, którego w encyklopediach się nie znajdzie. Dziesięć lat temu Felicja Gwincińska i Eleonora Harendarska pojechały do Warszawy, żeby przekonać prof. Palecznego, by został dyrektorem artystycznym festiwalu im. Paderewskiego i im się udało. Od tamtego czasu ten wybitny pianista promuje wszędzie, gdzie się pojawia, nasze miasto i Paderewskiego.

Piotr Paleczny osobiście zasadził dąb swojego imienia. – Moim zdaniem, moja działalność nie zasługuje na tak niezwykły zaszczyt ? stwierdził skromnie artysta, dodając, iż cieszy go, że jego dąb rosnąć będzie obok dębu Felicji Gwincińskiej. – Wszystkie zaszczyty, które mnie tutaj spotykają, są w dużej mierze jej zasługą.

Uroczystość uświetnili swoją obecnością prezydent Bydgoszczy oraz radni sejmikowi i miejscy.