Dyrektor Jacek Kryś zapewnia, że firma outsourcingowa zagwarantuje szpitalowi półmilionowe oszczędności w skali roku. Związkowcy uważają, że firma outsourcingowa nie daje szpitalowi pewności zachowania reżimu sanitarnego i z dużym prawdopodobieństwem zaoferuje pracownikom ze zlikwidowanego działu głodowe stawki godzinowe.

Rada Społeczna szpitala nie dała przyzwolenia na realizację pomysłu dyrektora Krysia. Czterech członków rady było za wprowadzeniem firy outsourcingowej, a czterech przeciw.

Dziś, 27 stycznia, podczas obrad senatu UMK dyrektor Kryś zabiegać miał o akceptację swego pomysłu. Marta Laska, rzecznik szpitala, tak informowała o tym bydgoszcz24: ?Procedura legislacyjna będzie kontynuowana. Jej kolejnym etapem będzie uzyskanie pozytywnej opinii Rady Collegium Medicum i zgody Senatu UMK. Dopiero po uzyskaniu zgody przystąpimy do działań, mających na celu rozpoczęcie procedury zamówienia publicznego?.

Senat jednak podczas dzisiejszych obrad nie zajął się sprawą outsourcingu w szpitalu. – Rozmawiałem z rektorem, który zapewnił, że chce się spotkać ze związkowcami i dopiero potem stawiać sprawę outsourcingu pod obrady senatu ? mówi przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ ?Solidarność? Leszek Walczak, który reprezentuje komisję zakładową NSZZ?Solidarność? szpitala, podczas negocjacji z dyrektorem Krysiem.
Najbliższa tura rozmów związkowców z Jackiem Krysiem już jutro.