Mecz z bełchatowską Skrą wywołał w Bydgoszczy bardzo duże zainteresowanie. Hala “Łuczniczki” wypełniła się kibicami Delecty, którzy chcieli zobaczyć, jak wypadnie ich drużyna w konfrontacji z zawsze silnym zespołem z Bełchatowa.

Pierwszy set szybko ostudził nadzieje. Bydgoszczanie grali sparaliżowani i robili wrażenie przestraszonych przez wielokrotnych mistrzów Polski. Słaba zagrywka, brak bloku zawodników Delecty ułatwiały gościom dość łatwe zdobywanie punktów. Skra narzuciła swój rytm gry i wygrała seta 25:15.

W drugim secie kibice przecierali oczy. Role się odwróciły. Konarskiemu przypomniała się agresywna zagrywka, Antiga imponował technicznymi, mierzonymi zbiciami. Wytłumaczeniem takiej kolei rzeczy była, albo skuteczna reprymenda trenera Piotra Makowskiego, która odmieniła grę bydgoszczan, albo pierwszy set potraktowali oni jak rozgrzewkę. As serwisowy Antigi był ostatnim akcentem tej partii i gospodarze wyrównali statystyki – 25:15 w secie i 1:1 w meczu. Na dodatek goście stracili Winiarskiego, który skręcił nogę.

Trzeci set przyniósł już walkę “punkt za punkt”. Żadnej drużynie nie udało się osiągnąć przewagi większej niż dwa punkty. Tak wynik “doszedł” do 19:19. Najpierw Delecta wyszła na 21:19, ale Skra po trzech zdobytych punktach pod rząd objęła prowadzenie 22:21. Wtedy znakomicie wypadł Wika, który odwrócił prowadzenie dla Delecty na 23:22… i zaraz po bloku było już 24:22. Były dwa setbole, ale po wygranych piłkach przez gości na tablicy znów był remis: 24:24. W tych decydujących momentach więcej olimpijskiego spokoju i luzu można było dostrzec u bydgoszczan, a nerwowości i szarpanej gry u gości. To przyczyniło się do tego, że oklaskiwaliśmy 27:25 dla Delecty!

Czwarty set nie zmienił ról. Najwięcej problemów sprawiał Wlazły, ale u pozostałych zawodników Skry dostrzec można było brak wiary w zwycięstwo. Na ostatni zryw bełchatowianie zdobyli się, gdy zdobyli trzy punkty pod rząd i wyrównali na 17:17. Ale po chwili przełamał gości technicznymi zagraniami Antiga i było 21:19. Końcówka to już popis Delecty i zwycięstwo w secie 25:20. To pierwsze w historii PlusLigi zwycięstwo Delecty z Bełchatowem.

Do jutra Delecta będzie liderem w tabeli PlusLigi, kiedy to Jastrzębski Węgiel podejmuje ZAKS-ę Kędzierzyn-Koźle. Ta drużyna, która jutro wygra zepchnie bydgoszczan na drugie miejsce.

Fotoreportaż z wygranego z Bełchatowem meczu można zobaczyć: TUTAJ

Delecta – PGE Skrę Bełchatów 3:1 (15:25, 25:15, 27:25, 25:20)

Delecta: Antiga, Masny, Wika, Jurkiewicz, Konarski, Wrona, Dębiec (libero) oraz Lipiński, Owczarz, Waliński

Skra: Wlazły, Pliński, Kooistra, Boninfante, Winiarski, Atanasijevic, Zatorski (libero) oraz Woicki, Cupković, Muzaj, Bąkiewicz, Kłos

MVP: Dawid Konarski