Siatkarze Delecty, chcąc awansować do finału mistrzostw Polski, musieli dzisiejszy mecz z aktualnym mistrzem kraju wygrać. To się nie udało. Delecta po wspaniałym, porywającym meczu przegrała, ale nie jest żadną przesadą spostrzeżenie, że tak znakomitej drużyny Bydgoszcz jeszcze nie miała. Resovia przechyliła na swoją korzyść trzeci i czwarty mając chyba siódmego gracza na parkiecie w postaci żywiołowego dopingu kibiców, innymi słowy sportowe szczęście sprzyjało gospodarzom.

Set pierwszy zakończył się pewną wygraną bydgoszczan i nie wybiła ich z gry nawet kilkunastominutowa awaria światła w hali Resovii. Antiga z Konarskim poprowadzili gości do zdobycia pierwszego punktu. Drugi set to rewanż Resovii i to gospodarze rzucili wszystkie siły, by wyrównać stan spotkania.

Trzeci set to na początku walka punkt za punkt. Ale w drugiej fazie seta Resovia osiągnęła przewagę (15:12), które utrzymywała się aż do 21:17. Ambitnie walczący bydgoszczanie doprowadzili do remisu i set rozstrzygnął się w grze na przewagi, a w tej niestety ściany hali Resovii pomogły gospodarzom. Czwarty set to wspaniałe poderwanie się Delecty do walki. Prowadzili przez większość seta, a gra i walka o każdy punkt po ostatniej przerwie technicznej przyniosły emocje godne finału PlusLigi. Delecta grała wspaniale, ale to gospodarzom dzisiaj przeznaczone było zwycięstwo.

Delecta mimo porażki pokazała, że siatkówka na najwyższym poziomie to także Bydgoszcz.

Asseco Resovia Rzeszów – Delecta 3:1 (21:25, 25:21, 30:28, 26:24)

Asseco Resovia Rzeszów: Lotman, Nowakowski, Tichacek, Kosok, Achrem, Schoeps, Ignaczak (libero) oraz Dobrowolski, Perłowski, Bartman

Delecta Bydgoszcz: Antiga, Masny, Wika, Jurkiewicz, Konarski, Wrona, Dębiec (libero) oraz Waliński, Lipiński, Wieczorek

MVP: Grzegorz Kosok

Resovia walkę do trzech zwycięstw w półfinale mistrzostw Polski wygrała stosunkiem 3:1.