Delecta i Resovia rozegrały znakomity, niezwykle zacięty mecz. Pierwszy set był niezwykle wyrównany. W ataku doskonale zbijał Konarski, a w rozegraniu Masny był jak szwajcarski zegarek. W drugiej części seta lekko przeważała Resovia, ale Delecta doprowadziła do wyrównania na 22:22. W grze na przewagi szczęście i precyzja były przy Delekcie i to miejscowi wygrali pierwszą partię.

Drugiego seta Delecta zaczęła dobrze. Po błędzie Achrema prowadziła 10:8, później po efektownym bloku Jurkiewicza 15:12. Ale aktualni mistrzowie Polski nie składali broni i jak wyrównali 20:20 złapali wiatr w żagle. Perłowski tak precyzyjnie zaserwował, że dopiero po wideosprawdzeniu okazało się, że goście wyszli na 24:21 i zaraz później każda z drużyn miała na koncie wygranego jednego seta.

Trzeci set poderwał trybuny. Delecta grała jak w transie, płynnie, na luzie, skutecznie, a pojedyncze bloki Wiki wywoływały aplauz. W ataku szalał Konarski. Z 8:2 na drugą przerwę techniczną bydgoszczanie wyciągnęli wynik na 16:8. Resovia spróbowała jeszcze szarpnąć wynik na swoją stronę (16:11), ale po przerwie zarządzonej przez Piotra Makowskiego wszystko wróciło do passy z początku seta. Gdy Antiga profesorską, techniczną zagrywką poprawił wynik na 22:15 już nic nie mogło odebrać drugiego punktu.

W czwartym secie goście jednak wrócili do gry. Żadna z drużyn nie oddawała za darmo żadnego punktu, każda wątpliwość poddawana była wideoweryfikacji. Piotr Makowski próbował jeszcze poderwać drużynę do kontry, ale czwarty set należał do Resovii.

Tie-break zawsze jest loterią, a wracająca do mistrzowskiej gry w czwartej partii Resovia zrobiła mocne wrażenie. Gdy Lotman zdobył pierwszy punkt dla gości potężnym asem serwisowym zadrżały serca kibiców. Ale nerwy bydgoszczan były ze stali. Znów dał znać o sobie Wika. Po jego bloku i dwóch potężnych zbiciach Konarskiego rzeszowianie zepchnięci zostali do parteru (8:4 na przerwę). Gdy bydgoszczanie doprowadzili do 14:9 wszyscy na stojąco fetowali kolejno zdobywane punkty. I wtedy nastąpił zwrot. Dramaturgia meczu sięgnęła zenitu, gdy Resovia zdobyła 13 punkt. To jednak było wszystko, na co było stać gości, a 15. punkt gospodarzy wywołał eksplozję radości na parkiecie i trybunach.

Wielki mecz, wielkie zwycięstwo, siatkówka palce lizać i Delecta prowadzi 1:0.

Więcej zdjęć ze zwycięskiego meczu z Resovią możecie zobaczyć: TUTAJ

Już jutro w Łuczniczce o godz. 18 drugi mecz półfinału.

Delecta – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (27:25, 21:15, 25:19, 20:25, 15:13)

Delecta: Antiga, Masny, Wika, Jurkiewicz, Konarski, Wrona, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Waliński, Lipiński

Resovia: Lotman, Nowakowski, Tichacek, Kosok, Achrem, Schops, Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Kovacević, Bartman, Grzyb