Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy zaczęli od prowadzenia 3:1. Chwilę później po asie Mariusza Wlazłego o czas poprosił Piotr Makowski. Niewiele on jednak pomógł. Po błędzie Antigi Skra prowadziła już 6:1. Na pierwszą przerwę techniczną, po autowej zagrywce Dawida Konarskiego miejscowi schodzili wygrywając 8:4. Bydgoszczanie nie mogli odnaleźć swojego rytmu gry. Popełniali wiele prostych błędów, natomiast podopieczni Jacka Nawrockiego imponowali grą w obronie (10:4). Delecta zniwelowała część strat przy zagrywkach Wojciecha Jurkiewicza. Blok Andrzeja Wrony na Karolu Kłosie sprawił, że traciliśmy tylko trzy punkty (11:8). Gospodarze ponownie odskoczyli i wygrywali 16:11, po bloku na Konarskim. Siatkarze znad Brdy grali gorzej niż we wcześniejszych pojedynkach. Brakowało dokładnego przyjęcia, a co za tym idzie skuteczności w ataku. Nasi zawodnicy przegrywali 21:13. Po raz kolejny przewagę udało się częściowo zniwelować przy zagrywkach Jurkiewicza. Skuteczna kontra Konarskiego zmusiła trenera Jacka Nawrockiego do wzięcia czasu (22:17). W końcowych fragmentach seta oglądaliśmy pokaz Wlazłego i Kłosa, na który podopieczni Piotra Makowskiego nie odpowiedzieli. Gospodarze wygrywają pierwszą partię meczu 25:19.
Druga partia zaczęła się autowym atakiem Dawida Konarskiego. Słabsze przyjęcie po obu stronach siatki wykorzystał Karol Kłos i Stephane Antiga (2:2). Siłę ataku pokazał Wlazły w kolejnej akcji, który dynamicznie, w dobrym stylu zdobył kolejny punkt dla swojej drużyny. Niestety, dla kibiców gospodarzy, w kolejnych akcjach Skra popełniła proste błędy i zeszła na przerwę przy stanie 6:8. Następnie na czteropunktowe prowadzenie wyszła Delecta, wykorzystując wszystkie potknięcia mistrza Polski. Siltala popisał się genialnym pajpem, mierzonym idealnie w dziewiąty metr (13:10), a Wlazły i Winiarski posyłali kolejne serwisy w aut. Skra jednak potrafiła się zebrać i toczyła się walka punkt za punkt. Dopiero przy serwisie Kurka i Wlazłego Skra wyszła na prowadzenie. Na parkiecie za Masnego pojawił się drugi rozgrywający bydgoszczan – Piotr Lipiński. Taktyczna zmiana nie pomogła Delekcie – goście ulegli Skrze 22:25.
Odsłonę numer trzy zainaugurowała zagrywka Stephana Antigi i atak z szóstej strefy Michała Winiarskiego. W porównaniu do wcześniejszych dwóch setów, ten był zdecydowanie najbardziej wyrównany, przynajmniej w początkowej fazie. Oba zespoły wymieniały się kolejno ciosami ze skrzydeł. Nie brakowało ani autów, ani asów serwisowych. Z lewego skrzydła w Skrze punktował Kurek, w Delekcie Siltala. Przy stanie 12:13 na placu gry po raz pierwszy pojawił się za Kłosa – Marcin Możdżonek. Nowy gracz od razu w kolejnej akcji popisał się blokiem na Dawidzie Konarskim. To zagranie okazało się kluczowym dla rozwoju seta. Na zagrywce pojawił się Daniel Pliński, który wyprowadził swój zespół ze stanu 16:13 na 20:13. Bydgoszczanie byli w stanie zdobyć w tym secie zaledwie 20 oczek. Mecz zakończył atakujący gości serwisem w siatkę.
Skra Bełchatów – Delecta Bydgoszcz 3:0 (25:19, 25:22, 25:20)
Składy zespołów:
Skra: Wlazły (15), Pliński (10), Kłos (7), Kurek (13), Woicki (1), Winiarski (10), Zatorski (libero) oraz Milczarek (1), Falasca, Możdżonek (1)
Delecta: Antiga (7), Masny (1), Jurkiewicz (6), Konarski (6), Wrona (6), Siltala (6), Dębiec (libero) oraz Wika (2), Lipiński, Cerven