Łukasz Schreiber, szefujący zarządowi miejskiemu PiS, powiadomił dzisiaj dziennikarzy o unikatowym w skali kraju trybie wyłonienia przez PiS kandydata na prezydenta Bydgoszczy. Nigdzie w Polsce, o ile to dzisiaj wiemy, nie będzie realizowana podobna procedura.
Oto co się zdarzy. Do 8 kwietnia zgłaszać się będą mogli kandydaci na szefowanie Bydgoszczy, którzy spełnią dwa warunki: będą członkami PiS i zbiorą 55 podpisów, czyli 15% członków partii z Bydgoszczy. Jeden członek partii może udzielić poparcia nawet kilku kandydatom. Następnie, w okresie 14 ? 16 kwietnia, odbędą się wewnątrzpartyjne wybory pisowskiego kandydata. Wybraniec zostanie następnie zaprezentowany władzom partii, ze szczególnym zapewne uwzględnieniem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Po akceptacji będzie oficjalnie zaprezentowany 24 kwietnia.
Biorący udział w konferencji radny Marek Gralik rekomendował tę procedurę jako wyjątkowo demokratyczną, demontującą praktyki gabinetowego i zakulisowego trybu powoływania partyjnych kandydatów i liderów w różnych dziedzinach życia politycznego i społecznego. Przeprowadzenie tych swoistych prawyborów ma też wzmocnić konsolidację członków PiS wokół wybranego kandydata. To będzie po prostu kandydat członków partii, a nie ktoś narzucony przez wierchuszkę krajową bądź lokalną PiS.
Zapytaliśmy: A co się stanie, kiedy władze krajowe PiS odrzucą wybranego kandydata?
Odpowiedzi udzielił nam poseł Kosma Złotowski: – Nie dopuszczamy takiego scenariusza. Będziemy się nad tym zastanawiali.
Posłowi sekundowali: Gralik i Schreiber, którzy zdają się uważać, że wybór na jedynkę w eurowyborach, w naszym okręgu z listy PiS bydgoskiego jak najbardziej Kosmę Złotowskiego jest zachętą by kandydat na prezydenta został także wykreowany przez lokalny PiS.
Zapytaliśmy także, czy członkowie PiS z Bydgoszczy mogą wskazać swego kandydata nie będącego członkiem partii i dla niego zbierać podpisy poparcia wśród członków partii?
Łukasz Schreiber odparł, że rozważana była taka możliwość. Ostatecznie jednak pomysłodawcy procedury zrezygnowali z takiego rozwiązania. Kandydat zatem będzie członkiem PiS i musi mieć akceptacje 15% członków bydgoskiego PiS.