- Denis zakomunikował, że nie rozumie, dlaczego po raz kolejny tak słabo pojechał. Przygotowywał się do sezonu bardzo solidnie, a nic mu nie wychodzi. W związku z czym nie chce blokować miejsca w drużynie i zdecydował się na wyjazd do Rosji. Stwierdził, że musi wszystko przemyśleć. Być może zrezygnuje nawet z występów na torze – informuje portal bydgoszcz24.pl, Jerzy Kanclerz.

- Poinformowałem o zaistniałej sytuacji Mariana Deringa, prezesa Polonii. Gizatullin jest nadal zawodnikiem naszego klubu. Przed nami jeszcze pięć spotkań i absolutnie Denisa potrzebujemy. W piątek mamy przed meczem z GTŻ Grudziądz trening zespołu i trudno wyobrazić sobie, że Rosjanin nie będzie na nim obecny. Jeśli się nie stawi, to mamy wówczas odpowiednie zapisy w umowie z zawodnikiem – podkreśla, dyrektor sportowy Polonii.

Prawdopodobnie Denis Gizatullin pojawi się w Bydgoszczy 25 września, na rewanżowym spotkaniu ze Startem Gniezno.

- Przygotowujemy na ten dzień fetę i bardzo chciałbym, aby Denis tego dnia był z nami. Jeśli wywalczymy awans, to będzie także jego zasługa. Wierzę jednak, że może przemyśli wszystko i do drużyny jeszcze powróci – zaznacza, Jerzy Kanclerz.