Podczas dzisiejszych uroczystości Święta Pracy w Bydgoszczy do coraz bardziej – w kolejnych latach – wykruszającej się liczby świętujących przemawiali trzej liderzy bydgoskiej lewicy.
Najpierw bardzo bojowe i rewolucyjne, za podstawę mające ocenę współczesnych czasów w duchu marksistowsko-leninowskim, przemówienie wygłosił przewodniczący Rady Wojewódzkiej Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Harald Matuszewski. – Przybywa umów śmieciowych, świadczenia rodzinne są niskie i selektywne, rośnie poziom ubóstwa, dzieli nas rozwarstwienie społeczne, ulegamy wyzyskowi, wracają podziały klasowe – to nie są powodu do świętowania – ocenił Matuszewski, dodając, że mimo zasług klasy robotniczej dla wywalczenia wolności, po 25 latach przemian jest wiele niesprawiedliwości. Polskę opisał jako kraj zapaści gospodarczej, społecznej i demograficznej. – Nastąpiło wykluczenie wielu grup społecznych i całych rejonów. Ale istnieją bieguny bogactwa, wydzielone osiedla otoczone ochroniarzami, gdzie elita społeczna separuje się od normalnych obywateli, dzięki którym się wzbogaciła – grzmiał szef lewicowych związków i dodawał: – Tak dalej być nie może!
Matuszewski zaapelował o aktywny udział w wyborach prezydenckich i jak to określił “mimo pewnego kryzysu ideowego” o konsolidację sił postępowych i lewicowych. W tym zjednoczeniu związki zawodowe nazwał “awangardą polskiej klasy pracującej”.
Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Bydgoszczy i wiceprzewodniczący bydgoskiej rady miasta Jan Szopiński położył akcenty swojego przemówienia na innych sprawach. Najpierw ogólnie podkreślił swoją patriotyczną postawę, mówiąc, że w Bydgoszczy i Polsce jest nasze miejsce, choć serce Polski – jak zaznaczył – bije również w sercach 2,5 mln Polaków, którzy w ostatnim czasie z Polski wyjechało. Potem zadeklarował, że SLD był, jest i zawsze będzie z ludźmi pracy, a także był, jest i będzie popierał emerytów i rencistów. – SLD mówi “nie” dla zwiększenia wieku emerytalnego, chcemy powrotu do poprzedniego systemu. SLD mówi “tak” dla płacy minimalnej i zwiększenia zarobków – zadeklarował, po czym przeszedł do tematów aktualnych i lokalnych, a także odnoszących się do relacji bydgosko-toruńskich.
- Bydgoszcz musi dobrze przygotować się do przyjęcia unijnych środków. Musi być lepsza niż inni, bo dzisiaj to od nas zależy, czy te pieniądze do Bydgoszczy trafią. Nie możemy za chwilę powiedzieć, że to inni za nas zadecydowali, że tych środków nie otrzymaliśmy.
Jan Szopiński nawiązał również do ostatniego hasła wyborczego… prezydenta Bydgoszczy: “Bruski buduje”.
- Z tego miejsca chciałbym zaapelować do pana prezydenta, aby były budowane nie tylko mury, ale nić porozumienia wewnątrz własnej partii, z kolegami, koleżankami, którzy za chwilę będą decydowali o podziale dla Bydgoszczy środków – powiedział. Szopiński zaapelował również, by hasło “Bruski buduje” zaowocowało otwartymi spotkaniami z mieszkańcami i by na nich można było zapytać bydgoszczan o zdanie: “co ma być z młynami Rothera i czy bydgoszczanie zgadzają się na budowę lodowiska na 300 osób”.
Posłanka SLD Anna Bańkowska skupiła się na problemach armii bezrobotnych w Polsce. Bańkowska stwierdziła, że 1 maja powinno być świętem ludzi bez pracy. By sfery ubóstwa w Polsce ograniczać parlamentarzystka wskazała na inicjatywy SLD odnoszące się do projektów ustaw o stawkach godzinowych, podwyższeniu emerytur o 200 zł, waloryzacji świadczeń rodzinnych i socjalnych, zwiększeniu progu od podatku. – Żeby to się zmaterializowało w sejmie SLD, wsparty OPZZ, musi mieć większe poparcie. Topnieją nasze słupki poparcia, a ze słabym nikt się nie liczy – martwiła się Bańkowska i dodała: – Dlatego z bólem przyjmuję to, że jest nas tak mało dzisiaj. Gdzie są reprezentanci tych prawie 12 tysięcy bezrobotnych w Bydgoszczy?
- Bądźcie z nami i pozwólcie SLD odbudować poparcie, bo to my dbamy nie tylko o rozwój gospodarczy kraju, ale również o sytuację osób ekonomicznie najsłabszych. Jak nie my to kto? – pytała Bańkowska i zaapelowała o poparcie Magdaleny Ogórek w wyborach prezydenckich 10 maja.
Na zakończenie uroczystości uczestnicy 1-majowego zgromadzenia złożyli wieńce kwiatów pod pomnikiem Wolności.