W ramach Regionalnego Forum Dyskusyjnego Parlamentu Europejskiego w Bydgoszczy w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim miała odbyć się 8 czerwca debata „Dokąd zmierza Europa?” z udziałem europosłów wybranych w naszym regionie: Januszem Zemke (S&D, SLD), Kosmą Złotowskim (EKR, PiS) i Tadeuszem Zwiefką (EPL, PO). Debatę zorganizowało Biuro Parlamentu Europejskiego w Polsce.
Biuro Parlamentu Europejskiego w Polsce postawiło sobie ambitne zadanie. Zaprosiło do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego trzech europosłów Janusza Zemke (S&D, SLD), Kosmę Złotowskiego (EKR, PiS) i Tadeusza Zwiefkę i zaproponowało dyskusję na temat "Dokąd zmierza Europa?". Jeśli ktoś spodziewał się, że padną w niej jakieś odkrywcze głosy bądź przedstawione zostaną śmiałe wizje dotyczące przyszłości Starego Kontynentu musiał się rozczarować. Stało się tak z kilku powodów. Po pierwsze, trzej prelegenci jedynie w słowie wstępnym bardzo ogólnie odnieśli się do postawionego pytania, potem nie tyle dyskutowali ze sobą, a z publicznością, a ta bardziej była zainteresowana konfliktem rząd - opozycja. Po drugie, zwolennicy KOD-u i opozycji domagali się reakcji Unii Europejskiej na reformy PiS-u, co wywoływało sprzeciw zwolenników PiS. Po trzecie, debatę miała prowadzić Karina Terzoni, dziennikarka Czwórki Polskiego Radia, ale jej wpływ na przebieg dyskusji był niewielki.
Janusz Zemke na początku powiedział, że Unia Europejska ze względu na zagrożenie terroryzmem i cyberatakami w najbliższych latach zmuszona będzie znaczenie szerzej zająć się kwestią bezpieczeństwa. Wyraził wątpliwość w możliwości poradzenia sobie z tymi zagrożeniami przez pojedyncze państwa. W projekcie budżetu UE na lata 2021-2027 można dostrzec, że środki przewidziane na bezpieczeństwo będą zwielokrotnione.
Kosma Złotowski stwierdził, że "coś się zmienia" w UE. Wskazują na to słowa prominentnych polityków państw zachodnich. Prezydent Francji do debaty wprowadził termin: "suwerenność europejska". Europarlamentarzysta PiS stwierdził, że nadchodzi czas, w którym będziemy musieli odpowiedzieć sobie, czy UE zmierzać ma w stronę jednego państwa z Komisją Europejską jako jej rządem, czy dalej będzie to związek "oddzielnych państw", które w określonych sprawach działają razem.
Tadeusz Zwiefka, zafascynowany Unią Europejską stwierdził, że jeszcze teraz nie zdajemy sobie sprawy z tego, jaki "gigantyczny krok" naprzód uczynili Polacy, głosując w referendum za przystąpieniem kraju do UE. Zaznaczył jednak, że obecnie, ze względu na to, że "świat jest bardziej skomplikowany", jest dużo więcej pytań niż było ich w czasach ojców założycieli UE. Zaznaczył, że UE to "nie tylko pieniądze, ale też wspólne wartości" takie jak demokracja czy praworządność. Wyraził nadzieję, że broniąc tych wartości, "tylko razem możemy zmierzyć się ze współczesnym światem, a nie w pojedynkę".
Po wstępnych wystąpieniach europosłów debata właściwie już się skończyła, bo do głosu dopuszczona została publiczność, a ta podzielona politycznie w sprawach krajowych, wizjami przyszłości UE była mniej zainteresowana niż tym, czy np. Bruksela przyjdzie z pomocą i zatrzyma PiS w dokonywaniu zmian w sądownictwie, a jeden z działaczy KOD zadał pytanie, czy zostaną wypracowane wspólne europejskie standardy edukacyjne w kształceniu młodzieży. Pojawił się nawet pogląd, że eurosceptycyzm wynika z braku wiedzy i tym należy tłumaczyć Brexit czy rezultaty wyborów we Włoszech.
Runda pytań i odpowiedzi nie trwała zresztą zbyt długo, bo po półtorej godzinie, debata „Dokąd zmierza Europa?” zakończona została wręczeniem dyplomów reprezentantom czterech bydgoskich szkół średnich, którzy wyróżnili się podczas warsztatów tematycznie poświęconych zbliżającym się wyborom do Parlamentu Europejskiego oraz jego roli w strukturach UE.