Większa kultura osobista od Bruskiego, znakomita znajomość miasta – uczestnicy spotkania z Konstantym Dombrowiczem, z którymi udało nam się porozmawiać, nie kryli słów uznania wobec poprzedniego prezydenta Bydgoszczy. Wczoraj ?przesłuchiwano? Rafała Bruskiego, więc łatwo można było dokonać porównania.
To, że Dombrowicz wydał się działaczom SLD sympatyczniejszy od obecnie urzędującego prezydenta, nie musi automatycznie oznaczać udzielenia poparcia temu kandydatowi. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że Sojusz Lewicy Demokratycznej nikogo nie wskaże swoim sympatykom, uznając, że ludzie swój rozum mają.
Duże niezadowolenie wywołała na Gdańskiej szeptana informacja, iż Janusz Zemke w zamian za poparcie załatwił z Bruskim stanowisko wiceprezydenta dla Tomasza Puławskiego, swojego asystenta. Niezależnie od oficjalnych przesłuchań odbywają się spotkania zespołu roboczego z kandydatami. Za zamkniętymi drzwiami trwają negocjacje dotyczące spraw kadrowych.
Najprawdopodobniej jutro dowiemy się, jaką decyzję podjął bydgoski SLD.