?Zakres i skala przeprowadzonej kwerendy archiwalnej do drugiego tomu ?Resortowych dzieci? robią na mnie – historyku – spore wrażenie. To, co jest niewykonalne dla badaczy, okazuje się możliwe dla trojga publicystów, z których przecież tylko jeden jest naukowcem. Im więcej kolejnych części ?Resortowych dzieci?, tym szerszy margines naszej wolności, bo przecież fundamentem systemu III RP jest chęć ukrycia prawdy i zakulisowych interesów ludzi tajnych służb? – ta opinia znajduje się na okładce ponad 900 stron liczącej książki, a jej autorem jest dr hab. Sławomir Cenckiewicz, który był konsultantem historycznym wydawnictwa Fronda przy jej wydaniu.
Jak wiadomo, publikacja ta wzbudziła żywe zainteresowanie i szybko stała się bestsellerem. Na spotkanie ze współautorką ?Resortowych dzieci?, które miało miejsce w domu parafialnym przy pl. Piastowskim, przybyło w środowy wieczór blisko sto osób.
Goszcząca w Bydgoszczy dziennikarka przypomniała, że jest właśnie 25. rocznica likwidacji SB i utworzenia w jej miejsce UOP. – Tak się złożyło, że ci ludzie, którzy są na okładce książki, poza Markiem Dukaczewskim, to jest trzon Urzędu Ochrony Państwa, a tak naprawdę, główne postacie Służby Bezpieczeństwa – wyjaśniła Dorota Kania.
Współautorka ?Resortowych dzieci? przybliżyła kilkanaście opisanych w książce postaci: okoliczności zwerbowania, wykonywane przez nich zadania w okresie PRL i karierę biznesową w III RP. Z goryczą przytaczała stwierdzenie generała Kiszczaka: Gdyby nie my, to nie byłoby żadnego okrągłego stołu. Opisywała byłych funkcjonariuszy MSW, chełpiących się obecnie, że to bezpieka stała za ?Solidarnością? i że to oni kontrolowali cały proces zmiany ustrojowej.
Warszawska dziennikarka wyjaśniła, dlaczego i ona, i pozostali autorzy ?Resortowych dzieci?, opierali się wyłącznie na dokumentach, a nie odbywali rozmów z opisanymi w książce osobami: – Po pierwsze, nie chcieliśmy pisać publicystyki, lecz bazować na faktach. Po drugie, ja dobrze znam tych ludzi. Oni mają kłamstwo wpisane w życiorys.
Za bardzo znamienne uznała dziennikarka, że świetnie prosperujące spółki utworzone przez byłych esbeków nagle zaczęły przynosić straty w latach, kiedy krajem rządziło Prawo i Sprawiedliwość, a odżyły w roku 2008. Zwróciła uwagę na fragment drugiego tomu ?Resortowych dzieci? dotyczący głowy naszego państwa.
- Poświęciliśmy sporą część książki Bronisławowi Komorowskiemu, ale nie tak dużą, jak poświęcimy w trzecim tomie – zapowiedziała Dorota Kania. Trzeci tom będzie nosił tytuł ?Resortowe dzieci. Politycy?.