Kryzys sportowy jaki dopadł ?wojskowych? był bardzo widoczny w spotkaniu z Piastem Gliwice. Ślązacy lepiej prezentowali się na boisku. Poszczególne formacje były bliżej siebie, a pomocnicy wymieniali między sobą wiele podań, zmuszając piłkarzy Zawiszy do dużego wysiłku. Sytuację uratowała czerwona kartka dla Łukasza Krzyckiego. Dopiero grając z przewagą jednego zawodnika ?Zetka? grała tak, jak oczekują od niej kibice. Zawiszacy powinni byli wygrać, ale kolejny raz przegrali z własną nieskutecznością. Remis z Piastem powoduje, iż straty punktowe powinien Zawisza odrobić w trzech ostatnich meczach przed przerwą zimową. Piłkarze również zdają sobie sprawę, że z Sandecją muszą zagrać o komplet punktów.
– W każdym meczu gramy o trzy punkty. Teraz tak samo podejdziemy do meczu z Sandecją Nowy Sącz ? powiedział Michał Masłowski.
O wygraną z ?sączersami? nie będzie łatwo. Zawisza przystąpi do pojedynku osłabiona brakiem pauzującego za kartki Pawła Zawistowskiego. Dopiero w dniu meczu okaże się, czy zagra kontuzjowany Wahan Geworgian. W Bydgoszczy, w pierwszej kolejce sezonu 2011/2012 padł remis. Zawisza grał z pasją, zaciętością i co ważne z polotem. Sandecja, choć próbowała zdominować grę na boisku, była często zaskakiwana szybkimi kontratakami. Kiedy wydawało się, że trzy punkty zostaną w Bydgoszczy, Arkadiusz Aleksander pokazał, czym jest boiskowe cwaniactwo. Po jedynym w meczu błędzie obrony, pozostawiony 20 metrów przed bramką Witana, precyzyjnym strzałem, na cztery minuty przed końcem meczu, doprowadził do wyrównania.
Drużyna z Małopolski do poprzedniej kolejki była niepokonana w kolejnych dziesięciu meczach. Świetną passę nowosądeczan przerwał w miniony weekend GKS Katowice, ale bilans pięciu zwycięstw i pięciu remisów musi robić wrażenie.
Sezon drużyna Sandecji rozpoczęła od falstartu i po pierwszych kolejkach zamiast walczyć o miejsce w czubie tabeli plasowała się w strefie spadkowej. Przełamanie nastąpiło dopiero w 7. kolejce, kiedy podopieczni Mariusza Kurasa rozbili u siebie Piasta Gliwice 4:0.
Postawa beniaminka z Bydgoszczy to dla nowosądeczan duże zaskoczenie.
– Nikt się nie spodziewał, że będą oni tak wysoko w tabeli, ale taka jest piłka. Ostatnio Zawiszy nie idzie i my chcemy to wykorzystać. Jak wygramy ten mecz, to porażka w Katowicach nie będzie dla nas tak bolesna – stwierdza kapitan nowosądeckiej drużyny._
18. kolejka I ligi, mecz Sandecja Nowy Sącz ? Zawisza Bydgoszcz
Nowy Sącz, 05.11.2011 r. (sobota), godz. 19.15, (transmisja w Orange Sport)