Dla prezydenta Bydgoszczy ogromnym zaskoczeniem było to, co wydarzyło się podczas poprzedniego spotkania. – Podczas drugiej godziny obradowania padł wniosek prezydenta Zaleskiego, żeby przerwać dalsze procedowanie – relacjonował Rafał Bruski. Zaskoczenie wyniknęło z tego powodu, że miała nastąpić kontynuacja działań podjętych rok temu.

Jak wiadomo, aby możliwe było aplikowanie o środki unijne, ZIT musi uzyskać osobowość prawną. W zeszłym roku doszło do podpisania porozumienia, za co prezydent Bruski był ostro krytykowany w kampanii wyborczej. Dzisiaj odniósł się do okoliczności, w jakich doszło do złożenia przez niego podpisu. – Była bardzo napięta atmosfera. Ja osobiście na pewno na tym porozumieniu, które zostało zawarte, przynajmniej w tym, co można było przeczytać, sporo straciłem, a mniej zyskałem, ale uważałem, że cel uświęca środki, a celem są znaczne środki z Unii Europejskiej – tłumaczył dziennikarzom.

ZIT to porozumienie służące temu celowi. – Tylko tak je traktuję. Stąd zdziwiłem się w zeszłym tygodniu, gdy nastąpiło zatrzymanie tego procesu i rozpoczęcie debaty od początku ? wyznał Rafał Bruski, który obawa się, że z proponowaną przez prezydenta Torunia zmianą formuły wiąże się zmiana reguł, które ?zostały wypracowane w trudnym kompromisie?.

- Nie wiem, czemu to ma służyć, czy opóźnianiu, czy storpedowaniu. Może dzisiaj się przekonam – zwierzył się prezydent Bydgoszczy.

Optymizmem napawa go fakt, że wszyscy członkowie Zarządu ZIT, również ci, którzy reprezentują tzw. stronę toruńską, są jednomyślni w sprawie konieczności kontynuowania zaczętych prac, tylko prezydent Torunia zgłasza weto. Były przewodniczący rady miasta Bydgoszczy domyśla się powodów zachowania Michała Zaleskiego. Na swoim profilu na Facebooku radny Roman Jasiakiewicz napisał: “Według nieoficjalnych informacji planowane są prace na rzecz tworzenia metropolii. Metropoliami z mocy prawa mają być miasta, które są siedzibami ZIT i jego liderami. Blokada ZIT przez Toruń i dążenie do formuły stowarzyszenia nie jest więc przypadkowa. Tu nie chodzi o pieniądze.”