Urząd Miasta Bydgoszczy zdementował plotki o wycince drzew wzdłuż ulicy Gdańskiej na wysokości stadionu Zawiszy. "Nie planujemy żadnej wycinki w tym rejonie. Drzewa zaznaczone kropkami są poddawane cięciom pielęgnacyjnym" - wyjaśniło dzisiaj Biuro Prasowe Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Większość drzew rosnących przy ulicy Gdańskiej na odcinku od ulicy 11 Listopada do stacji benzynowej oznaczona została czerwonymi kropkami. Kropki te wywołały domysły, co też się teraz z tymi drzewami planuje zrobić. Domysły wywołały czarne myśli...
"Tygodnik Bydgoski" ogłosił dzisiaj, że "za chwilę pod topór pójdzie jedna z najpiękniejszych alei drzew w Polsce. Drwale wyrżną hurtem klony przy ul. Gdańskiej między al. 11 Listopada a stacją benzynową".
Tymczasem okazało się, że czerwone kropki nie oznaczają wyroku śmierci na rosnące drzewa, a są widomym znakiem troski miasta o drzewostan.
"W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi drzew na ul. Gdańskiej (w ciągu Gdańskiej między ulicami 11 Listopada a Modrzewiową) informuję, że ani Miasto, ani KPEC nie prowadzi wycinki drzew w tym rejonie. Nie planujemy też żadnej wycinki w tym rejonie. Drzewa zaznaczone kropkami są poddawane cięciom pielęgnacyjnym – ścinane są suche gałęzie, tzw. posusz" - wyjaśniło zaalarmowane o "wycince" Biuro Prasowe Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Pojechaliśmy sprawdzić informacje... I rzeczywiście, zastaliśmy ekipę dokonującą selektywnych cięć. Ufff, mieszkańcy osiedla Leśnego mogą odetchnąć... Wydaje się nam, że warto jednak zmienić stosowane oznakowanie.
Nasza propozycja brzmi: Jeśli drzewa mają być objęte cięciami pielęgnacyjnymi, niech decydenci znakują je czerwonymi serduszkami... :)