Zawodnicy trenera Jarosława Zawadki bardzo poważnie podeszli do niedzielnej rywalizacji i już po 5 minutach prowadzili 20:7. Pierwszą kwartę wygrali 38:30! W następnych dziesięciu minutach oba zespoły przyłożyły się do gry obronnej. GKK zaczął gonić wynik, w efekcie czego w 16. minucie przegrywał już tylko 42:45. Wtedy jednak 6 pkt. zdobył Szyttenholm (9/9 za 2), a rywali “trójką” dobił Gierszewski. Na przerwę zespoły udały się przy prowadzeniu Bydgoszczy 44:58.

Na początku drugiej połowy przewaga “czerwono-czarnych” sięgnęła 22 pkt. i wiadomym było, że przyjezdnym nic nie jest w stanie zagrozić. Wykorzystał to Jarosław Zawadka i do gry wprowadził wszystkich graczy jacy znaleźli się w autokarze. Jedynym koszykarzem, który w Gorzowie nie punktował był Adrian Andryańczyk.

GKK Gorzów Wlkp. – Astoria Bydgoszcz 85:109 (30:38, 14:20, 10:26, 31:25)

GKK: Rogacewicz 20, 13 zb., Ejsmont 17, Wojciechowski 3 (1), Pławucki 2, Pęczek 0 oraz Cierzniewski 22 (1), Owczarek 7 (2), Mańkowski 6 (1), 8 as., Borowski 6 (2), Suwała 2, Czelusta 0, Stano 0.

ASTORIA: Laydych 25 (2), 10 zb., Szyttenholm 22, 12 zb., Bierwagen 15, Lewandowski 12 (1), 6 as., Szopiński 7 (1), 9 as., oraz Gierszewski 13 (3), Rąpalski 6, Szafranek 5, Józefczyk 2, Barszczyk 2, Andryańczyk 0.