Dzielnicowy ze śródmieścia wypatrzył poszukiwanego przez policję skazanego, jadąc po służbie autobusem. Zachował się jak prawdziwy policjant śledczy.
Dzielnicowy z komisariatu na Śródmieściu, wracając do domu po zakończonej służbie, zauważył w miejskim autobusie mężczyznę, który był poszukiwany nakazem doprowadzenia do zakładu karnego lub aresztu śledczego w celu odbycia zasądzonej kary pozbawienia wolności. Wizerunek poszukiwanego bydgoszczanina policjant zapamiętał z dokumentacji, która trafiła do śródmiejskiego komisariatu. Błyskawicznie zadzwonił do dyżurnego. Od tego momentu dzielnicowy nie stracił z oczu poszukiwanego przez policje mężczyznę. Gdy ten wysiadł z autobusu, policjant zrobił to samo i zachowując odpowiednią odległość, śledził go. Cały czas był w kontakcie z wysłanym patrolem.
- Bydgoszczanin został zatrzymany na ulicy Cieszkowskiego, gdy zupełnie się tego nie spodziewał. 42-latek najbliższe 3,5 roku spędzi w więzieniu, gdyż do odbycia tej kary był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości - poinformowała podkom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.