Druga batalia z Resovią rozpoczęła się od zdecydowanych i agresywnych ataków z obu stron, ale na plan pierwszy wyszedł Konarski i jego szarże dały prowadzenie na pierwszej przerwie (8:6). Potem była walka punkt za punkt, ale Resovia zniwelowała minimalną przewagę. Remis dwa razy atakiem ratował Wika (14:14). Końcówka seta należała jednak do mistrzów Polski i to oni wyszli na prowadzenie.

W drugim secie bydgoszczanie grali jak natchnieni. Zepchnęli rzeszowian do obrony. Ale wiele piłek zbijanych przez bydgoszczan rzeszowianom nie udawało się nawet tknąć – 8:4 na przerwie. Potem gra toczyła się według scenariusza: cios za cios, ale bydgoszczanie ciągle mieli 4 punkty więcej. Dobrze grał Lotman, notując świetne serwisy, w tym jednego asa. Na Delectę nie było jednak siły, a gdy as Konarskiego dał prowadzenie 15:9, a potem po jego zbiciu było 19:14, a jeszcze punkt z zagrywki dorzucił Antiga (20:14) to wiadomo było, że w meczu musiało być 1:1!

W trzecim secie dalej toczyła się wyrównana walka: punkt za punkt. Po zdobyciu przez Delectę 10 pkt. coś się jednak zacięło. Po tym jak Wrona posłał piłkę w aut, Wika został zablokowany, a Lotman zbił nie do obrony na tablicy zapaliło się 15:10 dla gości. Wtedy nastąpił pierwszy zryw bydgoszczan. Odrobili dwa punkty (12:15). Ale gra punkt za punkt dawała zwycięstwo Resovii (14:18). Drugie poderwanie się bydgoszczan do walki, zakończone atakiem Konarskiego doprowadziło do remisu (19:19). Obserwowaliśmy zacięty bój o każdy punkt, ale do 24 pkt. był remis. Rzeszów wygrał seta, a Konarski został zablokowany (24:26).

Obraz gry w czwartej odsłonie nie zmienił się. Można było mieć nadzieję na tie-break. Na drugiej przerwie to Delecta była na czele (16:14). Potem drużyny zdobywały na przemian po dwa punkty pod rząd, ale na prowadzenie wyszła Delecta – 23:22. Wtedy na zagrywkę za Lotmana wszedł Perłowski. Moc jego precyzyjnych serwisów Delecta odczuła już w pierwszym meczu. Teraz ta umiejętność precyzyjnego zaserwowania udała mu się trzykrotnie w rozstrzygającej fazie meczu. Po każdym z jego serwisów Delecta miała kłopoty z przeprowadzeniem skutecznej akcji. Najpierw zablokowany został Konarski (23:23), potem Masny zagrał “podwójną” piłkę (23:24), w końcu zablokowany został Antiga. I zaległa cisza… Resovia stan rywalizacji wyrównała na 1:1.

W dzisiejszym meczu – jak wczoraj – kibice uraczeni zostali siatkówką na najwyższym poziomie, ale to goście byli ciut lepsi.

Więcej zdjęć z dzisiejszej batalii możecie zobaczyć: TUTAJ

Delecta – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (22:25, 25:18, 24:26, 23:25)

Delecta: Antiga, Masny, Wika, Jurkiewicz, Konarski, Wrona, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Waliński, Lipiński

Asseco Resovia Rzeszów: Lotman, Nowakowski, Tichacek, Kosok, Achrem, Schoeps, Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Kovacević, Bartman, Dobrowolski

MVP: Olieg Achrem (Asseco Resovia)

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1:1. Kolejne dwa mecze rozegrane zostaną w Rzeszowie.