Po 4 minutach meczu Astoria przegrywała 12:0. Po pierwszej kwarcie na tablicy był wynik 10:33. Tak fatalnego początku dawno bydgoscy kibice nie widzieli w wykonaniu Astorii.

Kolejne pół godziny spotkania to mozolne odrabianie strat przez gospodarzy. Na półtorej minuty przed końcem Laydych rzutem za trzy punkty zmniejszył przewagę gości do 3 punktów. Ten sam zawodnik próbował doprowadzić do remisu, ale kolejny rzut za trzy punkty był niecelny. Mimo że w ostatnich pięciu minutach goście zdobyli tylko trzy punkty, gospodarze też razili nieskutecznością.

Astoria Bydgoszcz – GKS Tychy 69:71 (10:33, 18:12, 22:13, 19:13)

Astoria: Robak 18, Mazur 17, Lewandowski 9, Fatz 7, Laydych 7, Szyttenholm 7, Barszczyk 4, Grod 0, Kutta 0.

GKS: Bzdyra 24, Piechowicz 12, Deja 11, Szpyrka 9, Olczak 6, Dziemba 5, Basiński 3, Markowicz 1.