Uroczystość nadania tytułu Honorowego Obywatela Miasta wypełniła pierwszą część dzisiejszej sesji Rady Miasta. Rozpoczęło ją odegranie hejnału Bydgoszczy. Przybyłych na uroczystość gości przywitał przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Sobociński, a wiceprzewodniczący Jan Szopiński wygłosił laudację.
W krótkim wystąpieniu, niekryjąca wzruszenia Eleonora Harendarska, podziękowała za nadany tytuł i zdradziła, że jeden z jej przyjaciół, prof. Adam Bezwiński stwierdził, iż jest ?zajadła na Bydgoszcz?. – I chyba coś w tym jest – przyznała. A na zakończenie wypowiedziała słowa, potwierdzające wyjątkową trafność diagnozy swojego przyjaciela: – Życzę bydgoszczanom, żeby Bydgoszcz się rozwijała i piękniała z dnia na dzień, a przede wszystkim, żeby dla nas wszystkich była najważniejszym miejscem na świecie.
Gratulacje jako pierwszy złożył Eleonorze Harendarskiej prezydent miasta. – Myślę, że nie obrazi się nikt, gdy powiem, że jest niewielu bydgoszczan, którzy dla Bydgoszczy tak wiele zrobili – powiedział na wstępie Rafał Bruski, a potem wspominał swoje spotkania z szefową filharmonii. – Zawsze widziałem tą wielką miłość, jaką pani dyrektor darzy muzykę i instytucję, za którą odpowiadała – Filharmonię Pomorską. Traktowała słowa moje jak dziecka, z taką wielką troską.
Nasycone serdecznością było wystąpienie Ewy Mes: – Jakżeż to jest piękne, kiedy człowiek otwiera serce na swoje miasto i oddaje to serce! Pani wojewoda metaforycznie opisała działalność Eleonory Harendarskiej w filharmonii – Dzięki pani wszystko grało w tym warsztacie pracy! Na zakończenie Ewa Mes podzieliła się też osobistym wspomnieniem: – Wiele radości pani przyniosła, kiedy pani część swojej orkiestry przywiozła do wiejskiego zabytkowego kościółka we Włókach. Ileż to łez wtedy popłynęło z oczu osób, które nigdy nie słyszały tak wspanialej muzyki. Na zakończenie wojewoda zachęcała wieloletnią dyrektor Filharmonii Pomorskiej do napisania wspomnień.
Wznioślejsze były słowa wypowiedziane przez wicewojewodę. – To największy zaszczyt i największy honor móc cię znać. Dzięki tobie naprawdę człowiek staje się szlachetniejszy – wyznała Elżbieta Rusielewicz i dodała: – Jesteś do tego wszystkiego piękną, mądrą i dobrą, szlachetną osobą.
Adrianna Poniecka-Piekutowska, wieloletnia dyrektor Departamentu Sztuki i Promocji Twórczości w Ministerstwie Kultury, a jednocześnie koleżanka Eleonory Harendarskiej z bydgoskiego Liceum Muzycznego, dziękowała jej za opiekę nad młodymi kompozytorami. Za umożliwienie młodym muzykom występowania w Filharmonii Pomorskiej wyraziła wdzięczność dyrektor Państwowego Zespołu Szkół Muzycznych im. Artura Rubinsteina Ewa Stąporek-Pospiech. Rektor Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego prof. Jerzy Kaszuba, który z okien gabinetu widzi Filharmonię Pomorską, poprosił jej dotychczasową dyrektor, żeby nadal wpadała na kawę.
Radny wojewódzki Zbigniew Pawłowicz pogratulował Eleonorze Harendarskiej umiejętności zarządzania, a radny Stefan Pastuszewski zapowiedział, że wystąpi o przyznanie jej za zasługi w działalności opozycyjnej w latach 80. Krzyża Wolności i Solidarności.
Uroczystość uświetnił występ kwartetu smyczkowego Arte Con Brio.
Więcej zdjęć: TUTAJ