Po fatalnej końcówce rundy zasadniczej koszykarze Enei Astorii sprawili niespodziankę i w pierwszym meczu play-out pokonali Rosę. Do przerwy na parkiecie w Radomiu rządzili bydgoszczanie. Po przerwie, wywalczona 19-punktowa przewaga topniała w oczach.

Na 3 min. 24 sek. przed końcem spotkania radomianie doprowadzili do remisu (58:58). Rzut Fatza dał Astorii prowadzenie, ale Bojanowski po celnie egzekwowanych rzutach wolnych wyrównał i był remis 60:60, a do końcowej syreny zostały blisko 3 minuty. Koszykarze Rosy wykorzystali je w ten sposób, że zanotowali dwie straty, podjęli trzy próby rzutów (niecelne) i dwukrotnie faulowali. Bydgoszczanie zrewanżowali się pięcioma niecelnymi rzutami, jedną stratą i jednym faulem. Na szczęście dla bydgoszczan, na 3 sekundy przed końcem najskuteczniejszy w Astorii Mateusz Fatz szkolnym dwutaktem dał zwycięstwo gościom.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Enea Astorii. W niedzielę, 9 kwietnia, drugi mecz w Radomiu.

ACK UTH Rosa Radom – Enea Astoria Bydgoszcz 60:62 (11:18, 11:23, 18:11, 20:10)

ACK UTH Rosa: Zegzuła 22, Sadło 11, Bojanowski 10, Szczypiński 10, Stanios 4, Szymański 3, Gos 0, Obarek 0, Parszewski 0, Sobuta 0.

Enea Astoria: Fatz 20, Gospodarek 13, Krefft 10, Paul 6, Dąbek 5, Bierwagen 4, Barszczyk 2, Czyżnielewski 2, Motel 0.