Bydgoszczanin stał się ofiarą rozboju przy ulicy Terasy. Historia tego przestępstwa uczy, że warto trzy razy zastanowić się przed udostępnieniem telefonu nieznajomym.

W minioną niedzielę (19 kwietnia) po południu doszło do rozboju na urokliwej ulicy Terasy. Mieszkaniec Bydgoszczy został zaczepiony przez dwóch mężczyzn. Jeden z nich poprosił, czy może wykonać połączenie z jego telefonu. Pokrzywdzony udostępnił mu urządzenie. Wtedy obaj mężczyźni odwrócili się i odeszli. Zaskoczony przechodzień ruszył za nimi i teraz on prosił, by oddać mu telefon. Ci jednak na prośby byli głusi. Chcieli się go pozbyć i po chwili weszli do jednego z pobliskich budynków.

Okradziony bydgoszczanin wszedł do budynku za dręczycielami, gdyż ci obiecali mu oddanie telefonu w mieszkaniu. Po wejściu do środka zmienili zdanie i... zagrozili mężczyźnie siekierą i młotkiem. Kazali mu zdjąć obrączkę. Następnie pod groźbą pozbawienia życia zażądali pieniędzy i... kluczyków od jego samochodu. Pozwolili wyjść, ale zabronili poinformowania policji o przestępstwie.

Udręczony bydgoszczanin od razu udał się do Komisariatu Policji Bydgoszcz-Szwederowo. Poszkodowany szybko wrócił do budynku razem z patrolem policji. Funkcjonariusze zapukali do drzwi mieszkania. Nikt nie otwierał. Mundurowi zdecydowali o siłowym wejściu. Na miejsce wezwano straż pożarną do otworzenia drzwi.

W międzyczasie policjanci zauważyli, wchodzącego na teren posesji, dobrze im znanego mężczyznę. Ten na widok policjantów nagle zmienił kierunek marszu. Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że był to jeden ze sprawców. 36-latek trafił do policyjnego aresztu. Był pijany. Miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie.

Policjanci szybko ustalili drugiego ze sprawców. Przed północą namierzyli go i zatrzymali na terenie działek przy ulicy Nadrzecznej w Bydgoszczy. 42-latek również trafił do policyjnego aresztu. Telefon został odzyskany.

Śledczy z bydgoskiego Szwederowa postawili napastnikom zarzuty dotyczące przywłaszczenia mienia, rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Starszy z zatrzymanych działał w warunkach tzw. recydywy.  

Wczoraj (21 kwietnia) obaj zostali doprowadzeni do prokuratury. Oskarżyciel po ich przesłuchaniu zawnioskował do sądu o ich tymczasowe aresztowanie.

Dzisiaj (22 kwietnia) bydgoski sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował 42- i 36-latka na najbliższe trzy miesiące.