Według Eurostatu inflacja w Polsce osiągnęła w kwietniu 5,1%. Główny Urząd Statystyczny oszacował ją na poziomie 4,3%.

Bankier.pl poinformował, że kwiecień był miesiącem wzrostu inflacji w większości państw członkowskich Unii Europejskiej. W całej wspólnocie średni wzrost cen towarów i usług wyniósł 2 proc. w ujęciu rocznym. Miesiąc wcześniej europejscy statystycy odnotowali wzrost o 1,7 proc. Niemal na samym szczycie według obliczeń Eurostatu jest Polska.

Ceny w kwietniu w Polsce wzrosły o 5,1 procent rok do roku. W całym poprzednim roku mieliśmy średnio najwyższą inflację w całej UE. Teraz wyprzedziły nas Węgry, gdzie inflacja osiągnęła poziom 5,2%. Najbardziej portfele Polaków ucierpiały na ciągle rosnących cenach żywności, paliw, prądu czy wywozu śmieci.

Bankier.pl podaje, ze inflacja HICP była w Polsce wyższa niż 5 proc. była w czerwcu 2001 r. (6,1 proc.). Wówczas jednak Polska wychodziła z okresu wysokiej inflacji, która w 2000 r. przyjmowała dwucyfrową dynamikę.

Tymczasem businessinsider.com.pl oszacował w kwietniu wzrosła do 4,3 proc.Jako główną przyczynę wzrostu portal podaje wzrost cen paliw, które w porównaniu do kwietnia 2020 r. zdrożały o blisko 30 proc.

"Polska jest i będzie liderem najwyższej inflacji w EU przez długi czas. Rząd korzysta z wysokiej inflacji. Inflacja to ukryty podatek dla najbiedniejszych, szczególnie silny przy zerowych stopach procentowych. Ponad 5-procentowa inflacja w kolejnych miesiącach bardzo prawdopodobna" - przewiduje z kolei Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR.

/Źródło: businessinsider.com.pl, bankier.pl/