Od rana media w całej Polsce informują o groźbie zamachu na biuro marszałka sejmu Radosława Sikorskiego w Bydgoszczy. Rano zaalarmowani zostali również bydgoscy policjanci. Kiedy tylko stawili się w biurze parlamentarnym Platformy Obywatelskiej pracownicy, policjanci dokonali przeszukania pomieszczeń.

- Nie znaleźliśmy żadnych materiałów wybuchowych. Również nie było ich w pomieszczeniach sąsiadujących z biurem parlamentarnym. Do godz. 13 zabezpieczaliśmy pomieszczenia. Ewakuacji nie było. Jedynie około godz. 12 pracownicy biura opuścili zagrożone pomieszczenia – poinformował podkom. Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Teraz bydgoska policja podejmie dochodzenie w sprawie fałszywego alarmu i poszukiwać będzie autora maila wysłanego na adres biura poselskiego marszałka Sikorskiego. – Dochodzenie w sprawie tego głupiego żartu prowadzone będzie na podstawie art. 66 par. 1 kodeksu wykroczeń – powiedział podkom. Przemysław Słomski. Wskazany przepis mówi, że kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 zł. W związku z tym, że “niepotrzebna czynność” została przez policję podjęta wobec sprawcy będzie można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.