Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. I tak też jest z “Rzeką Muzyki”. W niedzielę ostatni koncert tego lata. W finale wystąpią Andrzej Sikorowski i Maja Sikorowska. A to oznacza, że nad Brdą usłyszymy: Balladę o ciotce Matyldzie, Balladę o drugim brzegu, Bardzo smutną piosenkę retro, znaną też jako Kap, kap ? płyną łzy, Nie przenoście nam stolicy do Krakowa, To już było i Tokszoł.
Jacek Pawlewski, tak rekomenduje koncert, którego gwiazdami będą lider krakowskiej grupy “Pod Budą” i jego córka.
- O wyjątkowości piosenek Andrzeja Sikorowskiego decyduje jego wielka wrażliwość jako poety, urzekająca prostota tekstów, do których z niebywałym wyczuciem formy muzycznej układa melodie. Komercyjny sukces niekomercyjnych piosenek grupy “Pod Budą” zapoczątkował wielką karierę Andrzeja Sikorowskiego, wyśpiewaną jak przepowiednia w jednej z piosenek: “Przed tobą sława, wieczna zabawa, wszystko jak z nut, pieniędzy w bród, wspaniałe płyty, piękne kobity…” 4 płyty z grupą “Pod Budą”, 3 albumy solowe, 16 płyt CD, płyta z Grzegorzem Turnauem, muzyka filmowa i teatralna, oraz to, co było w ostatnich latach dla artysty – ojca najważniejsze, bo dorastała u jego boku artystka – córka, czyli 3 płyty z Mają Sikorowską.
- Koncert tych dwojga wykonawców zakończy tegoroczną edycję Rzeki Muzyki, więc ostatnia wakacyjna niedziela w amfiteatrze przy Operze Nova zapowiada się balladowo i nastrojowo – obiecuje producent koncertów ?Rzeka Muzyki?.