Sylwetka kolejnej bydgoszczanki, która robiła "tylko" to, co w czasie okupacji robić należało.

Franciszka Płąchocka urodziła się w naszym mieście 30 września 1905 roku. Jej ojciec, Franciszek, był w okresie międzywojennym pracownikiem magistratu. Mama, Helena z domu Kalinowska, nie pracowała zawodowo.

Franciszka ukończyła w Bydgoszczy Szkołę Handlowa, po czym podjęła pracę.  Od 1 kwietnia 1921 roku pracowała  w Hurtowni Drogeryjnej „Cormer i Matuszewski”, gdzie odbywała praktykę biurową. Od 1 kwietnia 1922 roku była zatrudniona przez Jana Loose w Hurtowni Towarów Kolonialnych jako pracownik biurowy. 1 lipca 1924 przeszła na trzy miesiące do Fabryki Stobieckiego. Od 1 października pracowała przez prawie 5 lat w Szkole Lotniczej jako stenotypistka. 14 czerwca 1930 zatrudniona była przez dwa miesiące w Ubezpieczalni Społecznej.

8 września 1930 roku wyszła z mąż za Mariana Gendaszka, bohatera poprzedniego odcinka tego cyklu i przyjęła jego nazwisko. Przez osiem lat mieszkała wraz z mężem w Poznaniu. W 1938 para sprowadziła się do Bydgoszczy i zamieszkała przy ulicy Świętej Trójcy 3/8.

W czasie wojny Franciszka pracowała jako pomoc biurowa w firmie C. Behrendt. Do konspiracji przystąpiła w roku 1942. Razem z opisaną w tym cyklu Jadwigą Derucką prowadziła kancelarię Szefa Sztabu Okręgu Pomorskiego AK. Zajmowała się wystawianiem fałszywych dokumentów, prowadzeniem całości spraw dokumentacyjnych związanych z pracą konspiracyjną. Okresowo pełniła również funkcję łączniczki.  Była zamieszana w akcję fałszowania czeku (inicjatywa pochodziła od Deruckiej – to ona ukradła dokument Niemcom z ubezpieczalni oraz podbiła go in blanco), dzięki któremu udało się na potrzeby bydgoskiej AK ,,wyciągnąć” kilkanaście tysięcy marek :).

Aresztowana została w pierwszych dniach kwietnia 1944 roku i osadzona na Wałach Jagiellońskich. Zgodnie z zasadami wprowadzonymi w bydgoskiej konspiracji, gdy zorientowała się, że Derucka uciekła z zastawionych przez Gestapo sieci, zaczęła umniejszać swoją rolę. Całą odpowiedzialność  przerzuciła na Derucką, z siebie robiąc co najwyżej jej pomocniczkę. We wrześniu została zwolniona z zadaniem odnalezienia Deruckiej… czego nie zrobiła.

8 grudnia 1944 roku rozkazem Komendanta Okręgu Pomorskiego Armii Krajowej awansowana na stopień sierżanta, a kilkanaście dni później, w Wigilię, odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami.

Po wojnie związana była z bydgoskim oddziałem ,,Caritas”. Od maja 1949 do 31 czerwca 1950 roku prowadziła biuro tej instytucji (rozwiązane na polecenie UB).

Od 1 lipca 1950 roku pracowała w Biurze Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. Za pracę otrzymała brązową i srebrną odznakę PZW. W roku 1961  doznała zawału serca i po dwumiesięcznym pobycie w szpitalu przeszła na rentę inwalidzką.

W latach 70., zapewne z powodu niskich dochodów,  starała się o przyjęcie do ZBOWiD-u.  Mimo rangi podoficerskiej i odznaczenia z czasów wojny pismem z dnia 12 czerwca 1979 roku odmówiono jej statusu kombatanta... motywując to brakiem udziału w ruchu oporu z bronią w ręku.

Do końca życia udzielała się w kolach byłych żołnierzy AK, aktywnie współpracując po 1990 z fundacją  Archiwum i Muzeum Pomorskie AK oraz Wojskowej Służby Polek w Toruniu.

Zmarła w 1996 roku i została pochowana na cmentarzu Nowofarnym.