Zgromadzenie pod pomnikiem Walki i Męczeństwa rozpoczęto odśpiewaniem hymnu polskiego. Następnie przewodniczący Klubu Gazety Polskiej odczytał apel.
- Polska potrzebuje bohaterów, Polska potrzebuje prawdziwych autorytetów, Polska potrzebuje uczciwych polityków. Prawie pięć lat temu straciliśmy wielu wspaniałych przedstawicieli naszego państwa. Nie możemy o nich zapomnieć, tak jak nie możemy zapomnieć o prawdziwych przyczynach ich śmierci i osobach za to odpowiedzialnych. Ale dzisiaj naszym najważniejszym obowiązkiem, zarówno wobec tych, co zginęli jak i całego narodu, jest wprowadzenie na najważniejsze urzędy w państwie ludzi, którzy będą kontynuować ich dzieło – powiedział Krystian Frelichowski. Bydgoski radny przypomniał, że za trzy miesiące odbędą się wybory prezydenckie, a za pół roku – parlamentarne. Uznał, że jedyną szansą na wyjaśnienie przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem jest zwycięstwo w tych wyborach obozu patriotycznego, pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego. – Wszystkie siły trzeba zjednoczyć wokół jednego kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy i jednej listy parlamentarnej – apelował Frelichowski.

Głos zabrał również Tomasz Jasiński. – Według najnowszych badań, aż 40% Polaków już twierdzi, że przyczyną rozbicia się samolotu prezydenckiego był zamach. Widzimy więc, że akcja propagandowa rządu zdrajców, bo nie godzi się go nazywać polskim, przegrywa z prawdą – powiedział. Zdaniem Jasińskiego sytuacja międzynarodowa jest dramatyczna. – Na dzień dzisiejszy stoimy w obliczy wojny światowej. Długoterminowa akcja usypiania przez Rosję czujności Zachodu dobiegła końca. Rozpoczęła się ona jeszcze przed tragedią smoleńską. Niewielu polityków już wtedy, równie śmiało wybiegało w przyszłość jak nasz śp. prezydent Kaczyński. Niewyjaśniona tragedia smoleńska, nad którą unosi się widmo zdrady i hańby narodowej zaczyna obejmować swoim kręgiem coraz więcej spraw narodowych. Za ukrywanie prawdy o tragedii smoleńskiej płacimy już wszyscy. Zagrożony jest pokój na świecie. Nasz głos w Europie niewiele znaczy, a persona Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej to pozycja czysto honorowa, bez jakiegokolwiek wpływu na decyzje zapadające pod triumwiratem Rosji, Niemiec, Francji – stwierdził Jasiński.

Jako ostatni głos zabrał Dariusz Fedorowicz (brat poległego pod Smoleńskiem Aleksandra). Zaapelował do zebranych, by w dniu 5. rocznicy katastrofy smoleńskiej wywiesili flagi i zapalili świeczki w oknach.