Chodzi o kwotę w wysokości blisko półtora miliona złotych oraz czyn określony w art. 297 § 1 kk.
Wydały nam się niepoważne pogłoski, że Fundacją dla Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego interesuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne, ale na wszelki sprawdziliśmy tę wiadomość u źródła. I okazała się prawdziwa!
Wydział Komunikacji Społecznej CBA nie chciał ujawnić żadnych szczegółów. Zostaliśmy odesłani do prokuratury. Sprawą zajmuje się wydział śledczy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
- Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy w dniu 17 lipca 2017 roku wszczęła śledztwo w sprawie przedłożenia w okresie od 18 kwietnia 2016 roku do 7 lipca 2017 roku w Bydgoszczy przez osoby związane z Fundacją dla Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego poświadczającej nieprawdę i nierzetelnej dokumentacji w celu uzyskania od Ministra Rozwoju dofinansowania ze środków europejskich w kwocie 1. 462. 058,85 zł i ze środków dotacji celowej w kwocie 39. 039,15 zł - poinformował nas prowadzący śledztwo (w trybie postępowania w sprawie) prokurator Tomasz Sikorski.
Uzyskanie dofinansowania wynikało z umowy z 18 kwietnia 2016 roku dotyczącej projektu pn. „Administrator sieci - pewna praca, lepszy start! Program mobilności międzynarodowej”, realizowanego w ramach programu operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020.
- Do chwili obecnej wykonano szereg czynności procesowych w postaci zgromadzenia dokumentacji związanej z dofinansowaniem, przesłuchania kilkudziesięciu świadków, uzyskania opinii biegłych - relacjonuje prokurator Tomasz Sikorski.
Zapytaliśmy Bogusława Kunacha, prezesa Fundacji dla Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, czy został przesłuchany. Zaprzeczył, ale nie ukrywał, że wie o prowadzonym śledztwie. O co dokładnie chodzi w tej sprawie nie udało nam się jednak od niego dowiedzieć. – Nie będę na ten temat udzielał informacji - oświadczył kategorycznie.
Do sprawy wrócimy.