Policjanci z patrolu ruchu drogowego zatrzymali kierowcę mercedesa, mieszkańca województwa mazowieckiego, za próbę ich przekupienia.
W środę (26.08.2020) tuż po godzinie 15:00 na ulicy Fordońskiej w Bydgoszczy policjanci z patrolu ruchu drogowego na wysokości ulicy Sochaczewskiej zauważyli kierowcę samochodu marki Mercedes Sprinter, który nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mundurowi od razu zatrzymali pojazd do kontroli.
Kierowcą bez pasów okazał się 63-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, w tym prawa jazdy. Wtedy funkcjonariusze przystąpili do gruntownej kontroli. Ujawnili szereg nieprawidłowości dotyczących stanu technicznego samochodu. Wykazali niesprawność elektronicznego drogomierza, brak tabliczki informacyjnej z numerem rejestracyjnym na przedniej szybie, wyciek płynów eksploatacyjnych spod pojazdu, brak oświetlenia tylnej tablicy rejestracyjnej, przewody układu hamulcowego znajdujące się pod pokrywą silnika były prowizorycznie zaciśnięte obcęgami i plastikową opaską zaciskową, akumulator nie był właściwie zamocowany.
Mundurowi wykryli podczas sprawdzania pojazdu w systemie informatycznym, że dzień wcześniej auto uzyskało pozytywny wynik okresowego badania technicznego. Wprowadzony w systemie był też stan drogomierza. Kierowca tłumaczył, że sam uszkodził drogomierz, chociaż nie był w stanie wykazać, w jaki sposób to się stało.
Policjanci skontaktowali się ze stacją kontroli pojazdów, która wydała pozytywny wynik badań, lecz nie uzyskali odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób pracownicy odczytali stan licznika.
Wtedy mundurowi oznajmili 63-latkowi, że dowód rejestracyjny od mercedesa zostanie zatrzymany. Kontrolowany kierowca został też poinformowany, że zostanie sporządzona dokumentacja z przeprowadzonej kontroli stanu technicznego pojazdu, która będzie podstawą do weryfikacji przez organ nadrzędny rzetelności dokonywanych badań stanu technicznego pojazdów wykonywanych przez stację kontroli pojazdów, która dopuściła mercedesa do ruchu.
Wtedy kierowca poprosił, żeby tego nie robić, ponieważ właścicielem stacji jest jego syn, a auto również należy do niego. Prosił o ukaranie go mandatem. Funkcjonariusz zapytał, czy zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego działania. Na co mężczyzna się uśmiechnął i wyciągnął z kieszeni spodni zwitek pieniędzy, a następnie wręczył do ręki policjanta. Były to cztery banknoty o nominale 100 złotych każdy.
Wówczas mundurowy oświadczył 63-latkowi, że jest zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa tzw. korupcji czynnej. Pieniądze zostały zabezpieczone. O zdarzeniu natychmiast został poinformowany dyżurny. Na miejsce przyjechał technik kryminalistyki oraz drugi patrol, który zabrał mężczyznę do komisariatu w Fordonie. Natomiast mercedes został przekazany wskazanej przez niego osobie.
Fordońscy śledczy zebrali materiał dowodowy i przekazali do prokuratury. Wczoraj (29.08.2020) zatrzymanemu 63-latkowi prokurator postawił zarzut próby udzielenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną, aby skłonić ją do naruszenia przepisów prawa. Na 63-latka nałożony został policyjny dozór. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
- Funkcjonariusze skierują też wniosek o ukaranie do sądu za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, brak dokumentu prawa jazdy podczas kontroli i kierowania pojazdem o niewłaściwym stanie technicznym. Natomiast policjanci z bydgoskiego ruchu drogowego skierowali już pismo o ujawnionych nieprawidłowościach do organu nadzorującego stację kontroli pojazdów, która dopuściła mercedesa do ruchu - poinformował kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.