Już w drugiej minucie spotkania Radosław Simson groźnie strzelał z rzutu wolnego, ale Dominik Ostrowski wybił piłkę na rzut rożny. Lubuszanin kolejne okazje na zdobycie bramki miał w 3., 5., 8., 10. i 12. minucie meczu. Kwadrans po rozpoczęciu pojedynku sytuacji sam na sam z Ostrowskim nie wykorzystał Michał Wawszczak. Chwilę później, bo w 17. minucie pięknym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Simson i było 1:0. W kolejnych minutach dwie akcje Pawła Nawrockiego tylko cudem nie zakończyły się bramką. W 22. minucie Juracki z kilku metrów posyła piłkę nad poprzeczką. W 24. minucie Simson będąc sam na sam z Ostrowskim podwyższył na 2:0, pięć minut później z kilku metrów głową trafia piłką w golkipera gości. W 33. minucie P. Nawrocki po wymanewrowaniu kilku zawodników zdobywa trzecią bramkę.

Po przerwie przewaga gospodarzy była bezdyskusyjna. W 56. minucie Wawszczak trafia na 4:0. Chwilę później gospodarze zdobywają kolejnego gola, jednak sędzia dopatrzył się spalonego. W 60. minucie Chemik przeprowadził najgroźniejszą akcję, ale Lubuszanina uratowała poprzeczka.
W 62 minucie Simson i Nawrocki przekombinowali, mając przed sobą tylko Ostrowskiego. Kolejnych szans nie wykorzystali m..in. Kottas, Juracki, Simson, Nawrocki i Szyszka. W końcu na cztery minuty przed zakończeniem tego wyjątkowo jednostronnego widowiska Jarosław Feciuch trafia po raz piąty do bydgoskiej bramki.

Lubuszanin Trzcianka- Chemik ProNatura 5:0 (3:0)

1:0 Radosław Simson 17’

2:0 Radosław Simson 24’

3:0 Paweł Nawrocki 33’

4:0 Michał Wawszczak 56’

5:0 Jarosław Feciuch 86’

Chemik ProNatura: Ostrowski- Sarnowski, Rudziński, Wojda, Osiński – Smerliński, Kaniecki, Kardasz, Tokarski, Prejs – Florek