Koszt tej inwestycji to 2,3 mln zł. Mieszkańcy łapią się za głowy, gdy widzą efekty utwardzenia gruntówki.
„Ulica Gawronia znajduje się na Osowej Górze. Liczy długość 662 metry. Zamieszkuje przy niej ponad 300 bydgoszczan. Ulica w przypadku intensywnych opadów była narażona na zalewanie. Ulica ma charakter zbierający ruch z innych mniejszych uliczek. Między innymi te obiektywne kryteria zadecydowały o wpisaniu zadania do programu utwardzania ulic gruntowych w pierwszej kolejności” – czytamy na stronie miasta.
- Z posesji nie można teraz bezpiecznie wyjechać, bo jezdnia jest za wysoko - żali się mieszkaniec Gawroniej. Innych zadziwia liczba niedoróbek.
Dla Radosława Ginthera niezrozumiałe jest usytuowanie „zwalniacza prędkości”. - Wybrzuszenie znajduje się przed ślepą uliczką, a nie ma go przed drogą łączącą Gawronią z osiedlem - zwraca uwagę przewodniczący Rady Osiedla Osowa Góra.
Kiedy przekazaliśmy te uwagi do ZDMiKP, usłyszeliśmy, że nie było jeszcze odbioru końcowego robót budowlanych. - Wykonawcy już dużo wcześniej zgłaszaliśmy uwagi i wskazywaliśmy usterki, jak również wyraziliśmy wątpliwości, co do jakości wykonania zadania. Oczywiście wszystkie je ma poprawić. W przeciwnym wypadku nie dokonamy odbioru – uspokaja mieszkańców Gawroniej rzecznik bydgoskich drogowców Krzysztof Kosiedowski.
A co wyjazdem z posesji, który znajduje się na innym poziomie niż jezdnia? - Jezdnia faktycznie jest położona nieco wyżej w stosunku do nieruchomości. Wynika to z uwarunkowań terenowych, a przede wszystkim dużej liczby sieci ułożonych w ziemi na wąskiej drodze. W tej chwili po wykonaniu inwestycji, wszystko będzie zgodne z przyjętymi normami. Przy okazji zostały zlikwidowane tzw. wypłycenia infrastruktury podziemnej, które w przyszłości mają nie dopuścić do sytuacji, jak np. na ul. Glinki – wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski i zapewnia, że wykonawca zniweluje tę różnicę poziomów, w przeciwnym razie nie zostanie dokonany odbiór inwestycji.
