Wiele bydgoskich organizacji przesłało na tegoroczny konkurs oferty związane z realizacją projektów budzących uznanie. Niektóre posiadają dużą wartość artystyczną bądź edukacyjną. Jednak kiedy dzielone są pieniądze (do rozdysponowania było 1,6 mln zł), zawsze znajdą się jednostki, które będą chciały pomóc szczęściu, szukając dojść.

Zastanawia nas duża liczba pozytywnie rozpatrzonych ofert, które zostały złożone przez osoby blisko współpracujące z Miejskim Centrum Kultury. A właściwie nie zastanawia. Te finansowane z kasy miejskiej projekty posłużą później dyrektor Marzenie Matowskiej do sporządzenia sprawozdania, z którego będzie niezbicie wynikać, że MCK tętni życiem i kreatywnością.

Stowarzyszeniu Koloroffon komisja ratuszowa przyznała 17 tys. zł na festiwal filmów dokumentalnych. Karnety i bilety będzie można kupować w kasie kina ?Orzeł?. Kierownikiem/koordynatorem pracowni filmowej i kina ?Orzeł? w Miejskim Centrum Kultury jest Remigiusz Zawadzki. Ten sam Remigiusz Zawadzki kieruje Fundacją Sztuki Art-House, która otrzymała grant w wysokości 40 tys. zł na pokazy filmów w kinie ?Orzeł?. Liczący się w Europie Planete + Doc Festival, który odbywa się w Warszawie i Wrocławiu, zajmuje się popularyzowaniem filmu dokumentalnego poprzez symultaniczne pokazy w ponad 20 miastach w ramach weekendu z festiwalem Planete + Doc. W Bydgoszczy zajmuje się tym Fundacja Sztuki Art-House.

Jest więcej osób, które jedną ręką podpisują się na liście płac Miejskiego Centrum Kultury, a drugą wyciągają po granty dla organizacji, do których należą. Bydgoska Fundacja Wolnej Myśli, której wiceprezesem jest Marek Maciejewski, kierownik pracowni w MCK – dostała 30 tys. zł na wydawanie kwartalnika o nowej kulturze pt. ?Fabularie?. W zeszłym roku też otrzymała grant. Dużo było w ?Fabulariach? tekstów autorstwa Michała Tabaczyńskiego, kierownika pracowni literatury w MCK-u.

Fundacji Bydgoska Kronika Filmowa przyznano dwa granty: 20 tys. zł na warsztaty filmowe w pałacu, a 37 tys. zł na zadanie pn. ?Bydgoszcz na taśmie?. Fundacja działa przy Miejskim Centrum Kultury.

Fundacja Inicjatyw Kulturalnych ?Mandragora? dostała 17 tys. zł na Blues Plus Festival. W zeszłym roku była pierwsza edycja tego festiwalu. Koncerty odbywały się w sali kinowo-widowiskowej MCK-u. W mediach ukazała się informacja, że organizatorami festiwalu są Fundacja Inicjatyw Kulturalnych ?Mandragora? oraz Miejskie Centrum Kultury. Marzena Matowska będzie też mogła wpisać do sprawozdania z działalności imprezę pn. ?Włoskie lato w pałacu w Ostromecku?, na które przyznano 12 tys. zł Towarzystwu Polsko-Włoskiemu.

Warto wspomnieć w tym miejscu o Bydgoskim Teatrze Lalek ?Buratino?. Rozważano dla niego różne siedziby, m.in. Pałac Młodzieży, ale, jak nam zdradzono, szefowa MCK-u wymogła, żeby przedstawienia wystawiano w sali kinowo – widowiskowej przy Marcinkowskiego. Odbywające się w MCK-u spektakle cieszą się ogromną popularnością. Sprzedawany jest komplet biletów, ale aktorzy otrzymują jedynie stuzłotową gażę za występ i mają tej sytuacji dość. Zapadła więc decyzja, żeby okrężną drogą dofinansować teatr lalek. Komisje ratuszowe odniosły się ze zrozumieniem do tej sprawy. Stowarzyszenie Teatralne Metafora dostało w sumie na spektakle dla dzieci 60 tys. zł.

Imprezy organizowane pod opiekuńczym wejrzeniem dyrektor Matowskiej mogą liczyć na granty. ZPAP dostał 14 tys. zł na wystawy i działania w Galerii Wspólnej podlegającej Miejskiemu Centrum Kultury. Czy gdyby bydgoscy artyści plastycy chcieli wystawić swoje prace w innym miejscu, też zaakceptowano by ten projekt?

Można wątpić, jeśli się przyjrzeć traktowaniu imprez, które organizuje Grzegorz Dudziński. Żadna nie odbywa się w budynku należącym do MCK-u, więc żadna nie zasługuje na ani złotówkę dofinansowania. W każdy piątek odbywają się koncerty w Światłowni, kawiarni artystycznej przy ul. Świętej Trójcy 15. Sala koncertowa jest pełna, a bywa zatłoczona. Dominują piosenki z mądrymi tekstami oraz bydgoscy artyści, chociaż twórcy z innych miejscowości też tutaj występują. I to nie byle jacy, na przykład Jan Jakub Należyty.

Czy cotygodniowe koncerty głównie poetyckiej piosenki nie wzbogacają oferty kulturalnej naszego miasta? Zdaniem komisji ratuszowej, nie wzbogacają. Oferta Inicjatywy Kulturalnej Bard, której przewodniczy Grzegorz Dudziński, została rozpatrzona negatywnie. Na grant nie zasłużył również organizowany przez szefa Światłowni V Festiwal Widzących Duszą ?Muzyka otwiera oczy?, w którym biorą udział osoby z dysfunkcją wzroku z całego kraju.

Gromadzący tysiącosobową widownię doroczny festiwal piosenek Jacka Kaczmarskiego też okazał się niegodny dofinansowania. Pieniędzy na organizację jego dziesiątej edycji będzie musiało stowarzyszenie Inicjatywa Kulturalna Bard szukać w starostwie bądź w Urzędzie Marszałkowskim. O to może nie być trudno, bo tam ?Źródło wciąż bije? jest cenionym festiwalem. Już nieraz Dudzińskiemu proponowano, żeby go przeniósł do Torunia.

W tym roku wyjątkowo niechętnie potraktowano Fundację Gaudeamus. Jej propozycje znaleźć można na listach ofert negatywnie rozpatrzonych. Czy to kara dla WSG? W trakcie kampanii wyborczej umożliwiono głównemu rywalowi Rafała Bruskiego poprowadzenie konferencji prasowej w budynku uczelni.