Na centralne uroczystości Dnia Flagi w Bydgoszczy przybyli na plac Wolności wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes, zastępca prezydenta Bydgoszczy Łukasz Niedźwiecki, zastępca przewodniczącego Rady Miasta Zbigniew Sobociński. Najwięcej było różnego autoramentu dowódców i oficerów Wojska Polskiego.
O genezie i znaczeniu święta mówił podczas uroczystości rzecznik prasowy wojewody Bartłomiej Michałek. – Dla wielu naszych rodaków pozostających poza granicami kraju biało-czerwona flaga jest bardzo ważnym symbolem państwa i świadectwa przywiązania do ojczyzny – poinformował. – Dla uczczenia flagi Rzeczypospolitej nastąpi teraz odegranie hymnu państwowego i podniesienie flagi państwowej na maszt – zapowiedział kulminacyjny moment uroczystości.
Orkiestra wojskowa rozpoczęła grać “Mazurka Dąbrowskiego”, a żołnierze rozpostarli biało-czerwoną i zaczęli wciągać ją na maszt. Nagle na plac Wolności wjechała wielka śmieciarka bydgoskiego “REMONDIS”-u i zatrzymała się za ich plecami, w odległości zaledwie kilku metrów. Wyskoczyli z niej panowie zajmujący się wrzucaniem zawartości pojemników do śmieciarki i energicznie zabrali się do pracy. Operacja ta wywołała oczywiście hałas na cały plac Wolności, ale salutujący obok dowódcy i oficerowie Wojska Polskiego nie dali się sprowokować i nieugięcie stali w postawie zasadniczej do chwili zakończenia wciągnięcia flagi na maszt i przebrzmienia refrenu hymnu państwowego. W czasie ceremonii każdy zrobił swoje: żołnierze wciągali flagę na maszt, orkiestra reprezentacyjna grała hymn, żołnierze dzielnie salutowali, pracownicy “REMONDIS”-u też robili swoje – pojemniki zostały opróżnione!
Po ceremonii Barłomiej Michałek wyjaśnił zgromadzonym znaczenie symboliki barw narodowych. – Pod tymi barwami walczyły, ginęły i zwyciężały kolejne pokolenia Polaków na przestrzeni setek lat naszej historii. Nasze barwy narodowe pozostają niezmiennie symbolem patriotyzmu, szacunku dla tradycji i suwerenności państwa – powiedział.
- Jakżeż to radosny dzień dzisiaj, gdzie możemy świętować święto naszej biało-czerwonej flagi. Nie wiem, jak dla państwa, ale flaga to mój dom. Dom, w którym mogę zawsze czuć się bezpiecznie – powiedziała wojewoda Ewa Mes. – Ubolewam nad tym, że dzisiaj nie wszyscy świętują radośnie. Przed chwilą mieliśmy taki niemiły incydent. Kiedy grał hymn, zajechała nam śmieciarka. Ale tak się zdarza – stwierdziła. – Ale my tu obecni wpajajmy to, że 2 maja jest świętem naszej flagi – dodała.
Na zakończenie uroczystości wojewoda Ewa Mes przekazała flagę państwową komendantowi placówki Straży Granicznej w Bydgoszczy, pułkownik Monice Szczygieł, a orkiestra wojskowa odegrała wiązankę pieśni patriotycznych.
——————————-
Mówiąc językiem nowoczesnego patriotyzmu, obchody Dnia Flagi w Bydgoszczy były bardzo fajne. Jedyna wątpliwość, jaka może się zrodzić, jest taka: Czy możemy naprawdę czuć się bezpieczni w naszym ojczystym domu? Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony wojska i oficjeli na bezmyślną profanację hymnu i barw narodowych każe w takie zapewnienia wątpić.
Można oczywiście rzecz zwekslować inaczej. Mamy na podorędziu dwa gotowce: “Polacy, nic się nie stało” i “Państwo zdało egzamin”.