9 kwietnia wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy za nieważną została uznana uchwała Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego w części, w której do funkcjonujących regionalnych instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK) wpisana została instalacja miejskiej spółki Pronatura. Orzeczenie takie sąd podjął po rozpoznaniu skargi bydgoskiego REMONDIS-u. Wczoraj zastępca prezydenta Grażyna Ciemniak odpowiadająca w mieście za sprawy związane z utrzymaniem czystości w mieście stwierdziła, że ?instalacja prowadzona przez Międzygminny Kompleks Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura Sp. z o.o., do czasu uprawomocnienia się orzeczenia, zachowuje uprawnienie do odbioru odpadów komunalnych jako Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych? i że ?obowiązkiem firm odbierających odpady komunalne z terenu Bydgoszczy pozostaje przekazywanie zmieszanych odpadów komunalnych do instalacji przetwarzania odpadów, prowadzonej przez Międzygminny Kompleks Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura Sp. z o.o?.

Dzisiaj na konferencji prasowej Grzegorz Gruszka, były poseł SLD i Marek Zientak, szef Bydgoskiego Forum Ekologicznego w reakcji na konsekwencje sądowego orzeczenia postępowanie prezydenta Rafała Bruskiego określili jako niekompetentne i zwrócili się do niego z apelem o natychmiastowe odwołanie Grażyny Ciemniak z zajmowanego przez nią stanowiska. – To jest skandal, że pani Ciemniak pociesza się, że wyrok nie jest prawomocny. Prezydent Bruski chowa się za panią Ciemniak i udaje, ze jego to nie dotyczy. Dotyczy, bo to on w rozumieniu prawa jest organem i dobrał sobie taką, a nie inną osobę. Myśmy w SLD wiedzieli, że pani Ciemniak nie jest kompetentną osobą, zawsze mówiła w dużej sferze ogólności. Dobrze jej to wychodziło na różnych zebraniach partyjnych. Dzisiaj kompromituje się, tak komentując wyrok sądu – uzasadniał Grzegorz Gruszka.

Marek Zientak i Grzegorz Gruszka przypomnieli, że dwukrotnie w pismach z 6 i 7 września zwracali prezydentowi uwagę i tłumaczyli, że miejska spółka ProNatura utraci status regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych. – Odnosimy wrażenie, ze niewiele Pan rozumie, co się wokół Pana w tych sprawach dzieje, ale wybrana przez Pana koleżanka partyjna coś jednak powinna rozumieć i wiedzieć – orzekli. Stwierdzili, że teraz nie ma możliwości, szanując prawo, wożenia śmieci na wysypisko ProNatury. Grzegorz Gruszka zwrócił uwagę, że Bydgoszcz jako jedno z nielicznych miast w Polsce nie rozpisało przetargu na zagospodarowanie odpadów. Teraz, zdaniem Gruszki, należałoby z wolnej ręki na krótki okres wybrać inne wysypisko spełniające wymogi prawa na odbiór odpadów komunalnych. Wymienił instalacje Corimpu, REMONDIS-u czy Wawrzynkach. Następnie należałoby rozpisać przetarg na tę usługę. – Prezydent i jego zastępca nie wiadomo za co biorą pieniądze. Liczy, że będzie mecz Zawiszy w finale Pucharu Polski i to przykryje – komentował.

W związku z tym, że na konferencji prasowej zakwestionowane zostało stanowisko miasta co do legalności wywożenia odpadów komunalnych do instalacji ProNatury zapytaliśmy rzecznika prasowego firmy REMONDIS Bożenę Pawlak, co do zasadności kontynuowania wywozu odpadów komunalnych na wskazane przez miasto wysypisko. – Wywozimy zgodnie z poleceniem pani wiceprezydent Ciemniak – odpowiedziała Bożena Pawlak. Z kolei biuro informacyjne Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy wyroku nie komentuje i dodaje, że jego pisemne uzasadnienie zostanie sporządzone niebawem.