- WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z zawodnikiem Heroldem Goulonem. Herold, dziękujemy Ci za grę w Niebiesko-Czarnych barwach, zaangażowanie i wkład w sukcesy drużyny. Życzymy Ci przede wszystkim zdrowia, dalszego rozwoju kariery piłkarskiej i nieustającej pasji do gry w piłkę nożną. WKS ZAWISZA BYDGOSZCZ S.A. – przeczytaliśmy na stronie internetowej klubu 14 stycznia br.

Hérold Goulon w żadnym z dotychczasowych klubów, w których był zawodnikiem przed przyjściem do Zawiszy (Middlesbrough, Le Mans, Blackburn, Doncaster) za wyjątkiem jednego sezonu w Le Mans nie rozegrał więcej jak kilka spotkań. Można powiedzieć, że w Zawiszy kariera francuskiego pomocnika ożyła. Był filarem pomocy w dobrym dla bydgoskiego zespołu pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy. W 2014 rok to był jednak głównie czas leczenia kontuzji. Po operacji kręgów na odcinku lędźwiowym, którą przeprowadził w bydgoskim szpitalu wojskowym prof. Marek Harat i rekonwalescencji zawodnik pod koniec roku stanął na nogi. Wtedy spekulowało się, że może przenieść się do kieleckiej Korony, trenowanej przez byłego trenera Zawiszy, Ryszarda Tarasiewicza. Ostatecznie, 19 stycznia br. podpisał korzystniejszą umowę z cypryjskim zespołem Omonia Nikozja.

Wczoraj portal internetowy ekstraklasa.net opublikował wywiad z byłym zawodnikiem Zawiszy. Bohaterem wywiadu jest właściciel bydgoskiego klubu, o którym Hérold Goulon mówi, że jest “zwykłym kłamcą i uważam, że wszyscy w Polsce o tym wiedzą!” – Kiedy pojawiłem się w waszym kraju i po jakimś czasie usłyszałem, że niektórzy wołają na niego ?Pinokio?, myślałem, że to żart i miałem nawet niezły ubaw. Teraz już wiem, że o żadnych żartach nie mogło być mowy. Oszukał mnie! Mam nadzieję, że tą sprawą zajmie się federacja i FIFA, bo chodzi o pieniądze. To kłamca i złodziej! Nic więcej nie powiem, bo to nie temat dla mediów – powiedział Hérold Goulon i dodał, że publicznie o brudach nie będzie mówić. – Szanuję go jako człowieka i podziwiam. Dlaczego? Nawet mu to powiedziałem, że dlatego, iż w tak krótkim okresie potrafił zbudować naprawdę solidny zespół. Jest bez wątpienia bardzo ambitny i tym mi imponuje. Potrafił zbudować dobrą drużynę, nie dysponując wcale wysokim budżetem, więc to mądry facet. Niestety, w ogóle nie ogarnia tematów związanych z zarządzaniem klubem. Nie robi tego profesjonalnie – ocenił francuski gracz Omonii z innej strony Radosława Osucha.

“Ogólnie było naprawdę OK, mimo, że nie grałem zbyt wiele” – ocenił pobyt w bydgoskim Zawiszy w wywiadzie dla portalu ekstraklasa.net.