Spotkanie Chemika z Unią Swarzędz rozpoczęło się z 30-minutowym opóźnieniem, spowodowanym awarią autokaru gości. Zamieszanie przed meczem lepiej wpłynęło na Chemik, który nie przestraszył się faworyta i od pierwszego gwizdka sędziego dążył do zdobycia prowadzenia. Na efekty nie przyszło najwierniejszym kibicom długo czekać. Już w dwunastej minucie niezawodny Adam Kardasz zdobywa bramkę dla gospodarzy. Prowadzenie Pro Natura utrzymuje się do przerwy, co już można było uznać za niespodziankę.
Po zmianie stron zobaczyliśmy zupełnie odmienionych gości. Szybka i dokładna gra Unii spowodowała zamieszanie w szeregach bydgoszczan. Ernest Maćkowiak w 55 oraz w 60 minucie Marek Gołembowski wyprowadzają klub z Wielkopolski na prowadzenie 2:1. Gołembowski kolejną bramkę zdobywa w 64 minucie. Te dziewięć minut wstrząsnęło stadionem Chemika i młodym zespołem z Glinek, który w drugiej części nie grał tak dobrze jak do przerwy. Unia narzuciła swój styl gry, a przede wszystkim potrafiła zakończyć bramkami stworzone sytuacje. Ostatecznie gospodarzy dobija na pięć minut przed końcem zawodów 18-letni Mateusz Molewski.
Chemik ProNatura – Unia Swarzędz 1:4 (1:0)
Bramki:
1:0 Adam Kardasz (12 minuta)
1:1 Ernest Mackowiak (55 minuta)
1:2 Marek Gołembowski (60 minuta)
1:3 Marek Gołembowski (64 minuta)
1:4 Mateusz Molewski (85 minuta)
CHEMIK: Dominik Ostrowski – Tomasz Sarnowski, Bartłomiej Wojda, Bartosz Rudziński, Jarosław Konecki, Mateusz Perliński, Kacper Tuszyński, Adam Kardasz, Grzegorz Kanecki, Tomasz Prejs, Jędrzej Florek.
Sędziował: Bartłomiej Wiśniewski (Włocławek)