Kilkadziesiąt osób zebrało się przed pomnikiem Walki i Męczeństwa na Starym Rynku, by uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. – Miesiąc w miesiąc spotykamy się, by upamiętnić tę tragedię. Polska w tym czasie zaczęła się zmieniać. Większość Polaków odrzuca władzę. Powstało wiele mediów walczących o prawdę – do “Gazety Polskiej” dołączyły kolejne – odczytywał apel klubów “Gazety Polskiej” Krystian Frelichowski. – Zmienia się też otoczenie międzynarodowe. Buntują się narody, które Rosja uważała za swoją strefę wpływów. Pogarszają się też relacje Moskwy z państwami zachodu. To wszystko powoduje, że pomocnicy Moskwy zaczynają się czuć zagrożeni i jeszcze ostatkiem sił próbują atakować i zastraszać ludzi wspominających smoleńską tragedię. Ale ich czas już się kończy. Odejdą wraz ze wszystkimi, którzy zaprzedali się kłamstwu i złu -powiedział.

Następny przemawiający Tomasz Jasiński, ubolewając nad obojętnością polskiego społeczeństwa zwrócił się z apelem do hierarchów polskiego Kościoła. – Czy jego autorytety, takie jak kardynał Nycz, Dziwisz czy Michalik zdają sobie sprawę w jak opłakanym stanie jest kondycja moralna narodu i czym grozi to w przyszłości? O ile owa przyszłość nie spełnia się teraz śmiercią sumienia. Żeby komuś coś zasugerować trzeba być chociaż świadomym tego czegoś, co my katolicy starej daty nazywamy sądem sumienia. Ten sąd ma nawet pierwszeństwo przed sądem Kościoła. Kto inny może jeszcze podsunąć lustro sumieniu narodowemu, żeby mogło się w nim przejrzeć. Kiedy przestaną milczeć w sprawie Smoleńska? – pytał Jasiński.

Dariusz Fedorowicz skrytykował sposób dochodzenia do prawdy o przyczynach katastrofy smoleńskiej. Stwierdził, że w przypadku organów państwa nie można w ogóle mówić, że starają się one te przyczyny ustalić, a raczej o matactwie i próbach ukrycia prawdy.

Bydgoski radny PiS Michał Krzemkowski jak zaznaczył, przemówił w innym duchu. Wspominał sylwetki osób, które zginęły w katastrofie prezydenckiego samolotu, urodzone w lutym. Wezwał, aby wspominać ich życie i spuściznę, która po nich została. Przypomniał sylwetki marszałka sejmu Macieja Płażyńskiego, posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat, prezydenckiego doradcy Pawła Wypycha, posła PO Grzegorza Dolniaka, Bronisławy Orawiec-Löffler z Federacji Rodzin Katyńskich i mjr. Roberta Grzywny, II pilota samolotu.