Główny bohater Bydgoskiego Marca zaprosił dziennikarzy, żeby podzielić się przemyśleniami na ważne tematy. Jego konferencja prasowa była więc wielowątkowa.
Powstanie Warszawskie
Urodziłem się politycznie w związku z powstaniem warszawskim, gdy jako słuchacz Wojskowej Akademii Technicznej zauważyłem niesamowite i niepospolite zjawisko: z jaką pieczą warszawiacy oddają w różnych miejscach, bo nie tylko na cmentarzach, cześć powstańcom Warszawy.
Mówię, że się urodziłem, bo to był głód moralny.
Senator Rulewski przypomniał, że odmówił udziału w wyborach, ponieważ „oprawcy powstańców Warszawy i nie tylko, bo też Armii Krajowej, byli kandydatami na posłów i radnych miasta stołecznego Warszawy”.
Sąd Najwyższy
Znana jest moja argumentacja, która kończyła się poprawką odrzuconą przez PiS, wzywającą do swoistego rozejmu.
Rozejm był jego zdaniem potrzebny, bo dawał PiS-owi czas na skompletowanie w należyty sposób składu Sądu Najwyższego.
Trybunał Stanu
Prawdopodobnie nastąpi uruchomienie rzeczywiście dość martwej instytucji Trybunału Stanu.
Według Jana Rulewskiego, komisje sejmowe w sprawie Amber Gold czy VAT-u powstały po to, żeby znaleźć haki na Donalda Tuska i Jacka Rostowskiego, a może także Waldemara Pawlaka.
Jan Rulewski
Wchodzimy w okres wyborczy. Oczywiście ważne są rzeczy na płaszczyźnie krajowej, ale ważne jest też miejsce Jana Rulewskiego na tej scenie. Muszę powiedzieć tak: po trzech latach budowania przez PiS państwa opartego na klienteli wyborczej, ja poniosłem porażkę. Złożyłem kilkanaście projektów ustaw, które z reguły były odrzucane. A te, które wydają się najprostsze, jak ten, żeby drugi maja był dniem symboli narodowych, leżakują na półce.
Senator Rulewski bezskutecznie też domagał się, żeby została podjęta przez senat uchwała apelująca o uznanie wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskie (przedstawiciele rządu stale podkreślają, że to nie był kandydat zgłoszony przez Polskę).
Z radością oświadczam moim przeciwnikom, że będę stosował taktykę czy też metodę: „spocznij”.
Gospodarz konferencji odniósł się w ten sposób do demonstracji w Warszawie, których uczestnicy krzyczeli do parlamentarzystów PO: złóżcie mandaty!.
Warto pamiętać, że politycy muszą liczyć koszty, nie tylko społeczne i polityczne takich decyzji, ale także materialne.
Senator z rekomendacji PO przypomniał, że rezygnacja z mandatów senatorskich wymagałaby przeprowadzenia kosztownych wyborów uzupełniających.
Pole zastępcze
Każdy polityk znajdzie sobie pole zastępcze, chociaż to jest tylko pole zastępcze. Zamierzam skupić się na sprawach lokalnych.
Jan Rulewski będzie starał się o powstanie w Bydgoszczy delegatury CBA (obecnie jest oddział zamiejscowy) i przywrócenie dawnej rangi siedzibie ABW. Ma też pomysł na przeciwdziałanie smogowi w mieście. Chciałby, żeby w Bydgoszczy powstały tężnie o długości 300 m i wysokości 15 m, bo, jak ustalił, tylko tej wielkości instalacja może być skuteczna.
Podczas 30-minutowej konferencji pierwszy przewodniczący bydgoskiej „Solidarności” wypowiadał się także na temat środowiska sędziowskiego, rzeczywistych powodów reformy sądownictwa, mediów publicznych, warunków pracy w senacie i kilku spraw drobniejszego kalibru.
Jan Rulewski. Fot. Jacek Nowacki