Otóż według istniejącego projektu wspomniana wyżej linia tramwajowa ma wieść do ronda Kujawskiego i na nim znajdować przystanek, gdzie pasażerowie korzystaliby z tramwaju z pomocą sygnalizacji świetlnej i dzięki wysepkom. Podobne rozwiązanie miałoby funkcjonować po zjechaniu tramwaju w dół ulicą Kujawską. Tu, na rondzie Bernardyńskim także bezpieczeństwa strzegłaby sygnalizacja świetlna i wysepki.

Po co wysepki i światła, zdaje się zapytywać Jan Rulewski, skoro linia tramwajowa może omijać rondo Kujawskie i ?przejść bokiem?, zjeżdżając z Wojska Polskiego, w prawo. Linia wiodłaby wówczas tuż pod zboczem Wzgórza Wolności i omijała rondo Kujawskie. I dalej linia nie musiałaby wjeżdżać na rondo Bernardyńskie, lecz powinna “umknąć” ulicą Ustronie i włączyć się do sieci tramwajowej naszego miasta omijając kolejne rondo.

Senator twierdzi, że takie poprowadzenie tej linii tramwajowej zmniejszy koszty inwestycji o połowę, czyli o 50 mln zł, bowiem całość ma kosztować niewiele ponad 100 mln zł.

Jednak suchej nitki na pomyśle Jana Rulewskiego nie pozostawiają prezydent Rafał Bruski i podległe mu służby prasowe. Służby te w nie podpisanej informacji przekazanej mediom przypominają, że prace projektowe zostały zrealizowane w latach 2013 ? 2014. Projekt sporządziła poznańska firma AQUA.

Projekt przedłożono do wglądu mieszkańcom w dniach 14.04 ? 31.04.2014 roku. I to był czas konsultacji i zgłaszania uwag do projektu. Ponadto prezydent uważa, posiłkując się ekspertyzami firmy AQUA, że projekt zaakceptowany dotychczas jest bezpieczniejszy od projektu proponowanego przez senatora. Tramwaj zgodnie z pomysłem Jana Rulewskiego i tak musiałby przejechać przez jezdnię, co kolidowałoby z ruchem samochodów.
I tak projektant dotychczasowego, przyjętego do realizacji rozwiązania, twierdzi: ?Zastosowany przekrój jest typowy, zapewniający bezpieczne rozwiązanie ruchu na skrzyżowaniu. Prowadzenie torowiska tramwajowego po jednej stronie jezdni wiązałoby się z koniecznością dodatkowego przecinania się ruchu tramwajowego z ruchem na jezdni, poza skrzyżowaniem, co skutkowałoby pogorszeniem BRD, a także gorszym skomunikowaniem przystanków.?

I konstatacja wyrażona w informacji przekazanej mediom i w liście prezydenta z dnia 2 lipca br. sprowadza się do stwierdzenia: ?Zmiana koncepcji proponowana przez p. Senatora Jana Rulewskiego nie wydaje się słuszną ideą z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz przede wszystkim z uwagi na funkcjonalność układu transportowego.?

Senator twierdzi, że jest jeszcze czas na rozmowę o linii tramwajowej między rondami: Kujawskim i Bernardyńskim.
Wspomniane jednak wyżej pismo prezydenta z dnia 2 lipca zdaje się nie pozostawiać większych złudzeń ? prezydent uważa sprawę debaty, którą próbuje wywołać parlamentarzysta za zamkniętą.