Niedawno Roman Jasiakiewicz, ku zaskoczeniu wielu obserwatorów sceny politycznej, poinformował, że nie zamierza się starać o urząd prezydenta Bydgoszczy. Dowiedzieliśmy się, dlaczego SLD nie chciał go poprzeć. Powód główny: Roman Jasiakiewicz stanowiłby zbyt duże zagrożenie dla Rafała Bruskiego.
Formalnie koalicja PO ? SLD została zerwana, ale w rzeczywistości nadal istnieje. Odwołanie Jana Szopińskiego było pozorowanym zakończeniem współpracy. Świadczy o tym najlepiej fakt, że prezydent nie odwołał innych osób zajmującym intratne stanowiska z rekomendacji SLD.
Nasi informatorzy twierdzą, że doszło do dealu. SLD nie wystawi mocnego kandydata przeciw Bruskiemu, a takim byłby Jasiakiewicz. W zamian PO poprze kandydaturę Jana Szopińskiego na szefa oddziału NFZ w Bydgoszczy.
Z Janem Szopińskim nie można się było skontaktować.