Jan Vincent Rostowski rozpoczął swoje wystąpienie od powtórzenia stwierdzeń premiera Donalda Tuska, a zawierających się w słowach o tym, że nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego są najważniejszymi od przystąpienia przez Polskę do Unii Europejskiej. Następnie zaprezentował PE jako forum kształtowania się wspólnych europejskich przekonań o najważniejszych problemach kontynentu. Mówił o sobie, jak i o Platformie Obywatelskiej, że są gwarantami poważnego europejskiego dialogu. Platforma ma bowiem zapewniać, jak prezentował to Rostowski, rozumność i przewidywalność.
Były wicepremier opowiedział też o swojej aktywności w dotychczasowej kampanii wyborczej. Pochwalił się, że odbył już w naszym regionie około 50 spotkań. Spotykał się z samorządowcami, parlamentarzystami, przedsiębiorcami ? tych spotkań naliczył dwadzieścia. Pięciokrotnie odwiedził wyższe uczelnie. Siedmiokrotnie gościł w szpitalach. I dziesięć razy spotkał się z lokalnymi dziennikarzami. Był m.in. w Chełmnie, Grudziądzu, Włocławku, Nakle, Sępólnie i Ostromecku.
Zapowiedział, że w związku w Wielkanocą prześle wszystkim mieszkańcom regionu życzenia świąteczne. Życzenia te zawierają refleksje osobiste o znaczeniu świąt wielkanocnych. Rostowski chwali się w mającym dotrzeć do wszystkich mieszkańców materiale swoim wykształceniem i znajomością języków obcych ? swobodnie posługuje się angielskim i francuskim oraz przyznaje się do znajomości hiszpańskiego. Kartka świąteczna, a trochę też ulotka wyborcza zawiera wypowiedź Radosława Sikorskiego, który deklaruje, że będzie głosował na Rostowskiego, bo to kandydat wagi ciężkiej. Specjalista od finansów i gospodarki.
Karierę eurodeputowanego wróży byłemu wicepremierowi przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy, który powiada: – Będzie wybitnym polskim europosłem.
Zapytaliśmy Jan Rostowskiego, czy opowiada się za sankcjami wobec Rosji w związku z aneksją Krymu i działaniami Rosji destabilizującymi życie na wschodzie i południu Ukrainy. Były wicepremier odpowiedział dość oględnie, że najważniejsze jest to, żeby Unia Europejska i świat euroatlantycki mówili w sprawie sankcji jednym głosem, żeby nie dali się podzielić. Polska, zdaniem Rostowskiego, nie powinna dążyć do tego, żeby być liderem w nakładaniu sankcji na Rosję.
Zagadnęliśmy też ?jedynkę? PO w wyborach do PE, czy nie uważa, że Platforma zaniedbała przez ostatnie lata sprawy obronności kraju, czym dowiodła, że nie jest formacją zapobiegliwą i zdolną przewidywać geopolityczne procesy.
Rostowski kategorycznie temu zaprzeczył. Powiedział, że PO zbudowała i buduje nowoczesną armię. Zarzucił PiS, że partii Jarosława Kaczyńskiego marzy się armia typu sowieckiego ? liczna, zbrojna w czołgi i stary sprzęt. PO postawiło na mobilność i nowoczesność armii. Zdaniem Rostowskiego w 2008 roku budżet na obronę narodową wynosił 5,6 mld zł, a w 2014 roku to już 8 mld zł – co w sposób oczywisty ma dowodzić, że PO nie zaniedbuje spraw bezpieczeństwa i obronności kraju.
Na zakończenie swego wystąpienia Jan Rostowski potwierdził, że, gdy zostanie wybrany do PE, zamierza zamieszkać w województwie kujawsko-pomorskim. Powiedział, że skandalem jest to, że europoseł PiS Ryszard Czarnecki prawie nie bywa w Bydgoszczy. Były wicepremier zażartował, że Czarnecki jest znany jedynie ze swego bloga. – Mnie by do głowy nie przeszło, że można być przedstawicielem jakiegoś okręgu i w nim nie mieszkać, nie bywać częściej. Wszystkie rzeczy, których ja się podejmuję, to na pewno je spełnię – obiecał. – Myślę, że to jest dobry moment, żeby główna partia opozycyjna przeprosiła mieszkańców tego regionu za europosła Czarneckiego – dodał poseł PO. Poinformował, że coraz lepiej poznaje region, ale nie zdecydował jeszcze, w którym mieście zamieszka.
Platforma Obywatelska zarejestrowała listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego w Kujawsko-Pomorskiem w piątek, 11 kwietnia. Poparło ją podpisami około 19 tys. mieszkańców regionu.